Marek Olesiewicz
-
Postów
78 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Marek Olesiewicz
-
-
Te koty mogłyby mruczeć do snu najbardziej senne bossanovy... :)
0 -
Niektóre zestawienia są zadzwiające. Zupełnie z różnych bajek... Nie broni się ten wiersz...
0 -
Nawet ładne. Choć, może konkluzja jest za mało wyrazista...
0 -
tej nocy
sam
zasnąłem pełen obaw
o spokój
przez sen
jak płatki śniegu w powietrzu
zawirował niepokój
czy był to duch?
czy tylko łzy
popłynęły
na myśl o szczęściu?0 -
Cytatnie zgdzam się z ta wesją.
to poprzedni mnie zauroczył.
Rozumiem, ale poprzednia wersja musiała zostać wymieniona. (też mi się bardzo podobała...)0 -
CytatLas, las, las! :):):) I niekoniecznie wczesnym czerwcem, w środku lutego też jest ciekawie:)
W drugiej zwrotce trochę dużo się nagromadziło nazw:paprocie, brzozy, polana, żywiczny pień - może zbyt gęsto nawet jak na wiersz o lesie?:) Pozdrawiam.
Ja po prostu lubię las... Ale dziękuję uprzejmie za uwagę!0 -
gwiazdy
oświetliły mi drogę
do domu
przede mną trzy kilometry
mroźnej drogi
mijam jezioro
kaplicę
wchodzę na górę
coraz bliżej
światło
za chwilę nadejdzie sen
poprosi o ciszę
i obejmie mnie swoimi ramionami
w których zasnę0 -
wczesny czerwiec
popołudnie
w przesyconym
świeżymi zapachami
lesie
wychodzę z parowu
przebijam się przez paprocie
i mijam brzozy
wychodzę na polanę
i siadam na żywicznym pniu
dlaczego aż takie radości
spadają na nas w życiu
które miało być
tylko bólem i cierpieniem?0 -
Tekst gwałtownie przerobiłem. Nie wiem, czy po przeróbce nie jest za bardzo hermetyczny...
Uprzejmie dziękuję za komentarze!0 -
dziś są jej urodziny
czy to one były początkiem
tego snu urojonego
który nie daje mi
wciąż się wyspać?0 -
Cytatma coś w sobie tylko te gwaizdy, księżyc, horyzont...błogostan się już przejadł...oryginalna druga zwrotka reszta opisówka rozumiem wiersz ale jakoś tak mi ulatuje pozdrawiam
No nic, na razie to wersja dość robocza. Może zdecyduję się na zmiany? ;)0 -
Tylko ktoś przyciśnięty mocno wyrzutami sumienia może tak pisać... Niestety, poeci tak mają bardzo często...
0 -
Wiersz religijny. Choć "nowocześnie" religijny, tj. mało ortodoksyjny. :)
0 -
Po prostu erotyk, i to dość perwersyjny. :)
0 -
Bardzo dobre i może się podobać. Czy jednak nie jest zbyt pretensjonalnym zwrot "słowiczy trel"? Pozdrawiam!
0 -
Ciemnego poranka
jakimś wysiłkiem woli
i szczęścia
powracam jeszcze raz
do świata
czy to co widzisz
to ja zamglony
czy może tylko pajac
bez woli, bez siły, bez prawa?
załóżmy może
że znikające na niebie gwiazdy
podobnie jak uciekający
za horyzont księżyc
to tylko ostatnie symptomy
odchodzącego
bardzo chwilowego
błogostanu?0 -
Cytatmomentami opwiadanie momentami wiersz dobrze się czyta ale to nie jest styl który mi odpowiada pozdrawiam
Cóż, czasami warto czytać klasycznego Mickiewicza; innym razem - nowoczesnego Miłosza... A ja piszę tak, jak mi serce dyktuje... :)0 -
CytatWiersz naprawdę ciekawy, chociaż Geneta nie czytałem. Przywołanie go w tytule i treści zawęzi Ci krąg odbiorców, albo poszerzy krąg odbiorców przywołanego. Ryzyk-fizyk... Tak więc wiersz ciekawy, tylko, czemu tak niedbale zapisany, porzucony przez autora w pół drogi? Da się z niego zrobić lepszy. Poskrobać... Powodzenia :)
Zgadzam się, że ten wiersz to właściwie pochodzi z brudnopisu. Ot, taki zapis chwili, kiedy czytało się Jeana Geneta. :) Geneta, który jest i antypoetycki, i poetycki zarazem. Obrazoburczy, a jednocześnie bardzo literacki...
[sub]Tekst był edytowany przez Marek Olesiewicz dnia 18-08-2004 22:02.[/sub]0 -
Ona wzięła się za czytanie tego wszystkiego
kilku listów tego perwersyjnego pisarza
strona pierwsza - szok i usta zadziwione
choć co czyta już słyszała
strona druga - te dziwne nazwiska
które brzmią naturalnie
mimo dziwności w środku
strona trzecia i czwarta - style książkowego prymitywu
cóż wspomina i wcześniejsze listy
pisane
i pamięta osobliwie świetliste słowa -
święte i obrazoburcze
pytana przeze mnie o nowy list
odpowiada ze znużeniem i dezaprobatą:
"cały czas tą samą drogą!"
cieszę się bo nie jest tak źle
kod naszych myśli układa się po właściwej stronie
łatwe do odczytania
zastanawiają swoją przemyślnością
pomyślność - moje życzenie pod jej kierunkiem0 -
Cytatsugerowałbym wykosić "później widzę że"
a "znowu" można byłoby na "znów"
ale to tylko propozycja
MN
Musiałbym się poważnie zastanowić nad pierwszą uwagą. Co do różnicy między "znowu" a "znów", to właściwie sprowadza się ona do stylistyki, która jest dość indywidualnym odczuciem. Pozdrawiam! MO0 -
Od mgły
która omija sny
zaczyna się dzień
szukam autobusu
gdy wychodzę o ósmej
będę cierpliwy
już czeka ogród osypany żółtymi liśćmi
krótki dzień zostawi dużo czasu
niebo oddaje krople
czekanie aż w palcach zniknie blask
mój sąsiad kret okopał się dzisiaj
w lesie wiewiórki zebrały się do zimowego snu
później widzę
że znowu nie zdążyłem zajrzeć
do książki
gdzie czuwają mądrzejsi
(ten tekst powstał dość dawno temu, zadedykowany upływającemu czasowi...)0 -
CytatSprawia wrażenie niedopowiedzianego. Opis przyrody podany na talerzu nie satysfakcjonyje. Zewnętrze jest opisane. Ja bym chciał, żebyś spojrzal jeszcze do wewnątrz. W końcu Ty też jesteś w tym krajobrazie. Wchaniasz go, zatapiasz się w nim. Ciekaw jestem, co on z Tobą robi. Zakolegowanie się z księżycem to chyba nie wszystko, czego można doznać nad Biebrzą (oby płynęla wiecznie). Hę?
Pozdrawiam, mp
PS Bochen mi się podoba. A co z resztą?...
Racja, ten tekst jest niedopowiedziany. Taki mi wyszedł i taki już został. Zresztą, lubię niedopowiedzenia, one też coś wyrażają...
Biebrza z pewnością zasługuje nie na wiersz czy kilka, ale na całe cykle i poematy. Cóż, mieszkam tutaj i może kiedyś coś więcej napiszę, choć wiem "żem ułomny".0 -
Cytatcałkiem znośny obrazek, przytłoczony niepotrzebnie pierwszą zwrotką. Jest jej stanowczo za dużo. Poszedłbym raczej w zapis podobny pozostałym częściom. Skróciłbym.
Po zachodniej stronie lasu księżyc
jak wypieczony bochen chleba
Oddalony ode mnie dalej
Niż na wyciągniecie reki.
Na przykład tak.
Bardzo sluszna uwaga, za ktora serdecznie dziekuje!
l.
0 -
Ogromny wieczorny księżyc
Po zachodniej stronie lasu
Jak wypieczony bochen chleba
Oddalony ode mnie dalej
Niż na wyciągniecie reki
Między nami mgła
Otula biebrzańskie łąki
I wody
Z mgły wyłaniają się
Brzeziny
Jak statki na horyzoncie
I ta droga
We mgle
Po której maszeruję
Z moim przyjacielem księżycem
Pod rękę
[sub]Tekst był edytowany przez Marek Olesiewicz dnia 02-08-2004 09:32.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Marek Olesiewicz dnia 02-08-2004 17:45.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Marek Olesiewicz dnia 02-08-2004 17:47.[/sub]0
"il faut mourir en brave" zatoczyło krąg
w Wiersze gotowe
Opublikowano
Bardzo ładny. Choć może za smutny... I śmierć, i cierpienie - przygnębiają...