zbieram bo muszę po i przed
i siedząc i myśląc
nie mam czasu
aby odwieszać krople
czas zbieram - muszę
wygarniać piasek z oczu
aby widzieć cię ponownie
usta otwieram niezbyt szeroko
w sam raz na szept
słyszysz? to ja
przebieram w przestrzeni
martwych czynów odmownych
głowę przechylam sięgając
ponad ciszą obcych oczekiwań
jeszcze kilka tyk tyk tyk tyk
i na chwilę stop
na krótki czas
wspólnego jednoczesnego