By spoglądać daleko w świat
Patrząc patrzeć, a nie się bać
By zobaczyć coś, co w nas
Zmienia chwile w życia blask
Naszą nadzieję i nasz ból
Za tak cudny i niepojęty trud
Tak jak kochanek do snu utula
Szepcząc słowa, których dźwięk onieśmiela
Budzić się niczym ptak,
Lecieć patrząc patrzeć tak
By widzieć to, co ważne w nas
Szukać prawdy, przez cały ten czas
Niczym dotyk zranionych ust
Które tak spragnione, tyle mogą dać
Pojąc pięknem i radością
Mieniąc wszystko w dobra smak
By nareszcie odszukać i zrozumieć
To co jest ważne i prawdziwe tak
Niczym nie zmącone, a jednak tak niejasne
Gdzieś głęboko ukryte w nas