dzięki egzorcystom
pozostał mi Twój zapach
nieprawdziwy
nie zasługuję na nic
ponad to
nie jestem godna Ciebie
wstąpiłeś we mnie
uskrzydlone ramiona
dym kadzidła we włosach
nie do twarzy mi
z aureolą
jak obroża
nie będę lepsza
moja dusza jest za?
?stara?
poza tym
gdzie jest Twoja
pierwszy kamyk w sandale
przystanek
ból w kolanie
upadek
serce-kamień na ramieniu dusza
kamień-dusza bez winy
tylko winny
piasek między piersiami
żwir kaleczący uda
kamień jak policzek
za kark napięty
taniec bioder
kręgosłup wygięty
żar w oczach
kamień ostatni w przestrzeń pod żebrami
pępek świata woła: NIE MA BOGA!
winny bez winy
winna
kobieta
czerwona ziemia we włosach
pierwszy kamień w dłoni
gra spojarzeń gestów słów
ktoś na wyciągnięcie rąk
za niewidoczną taflą szkła
niezobowiązujące zaproszenie
do zabawy udawania bycia we dwoje
i tylko nagle zerwany film
biały ekran w pustej sali kinowej
ciszy mrok przypomina mi
że seans zakończono
pan z naprzeciwka wtopił się w teatrzyk cieni
czemu płaczesz?! idiotko?!
znowu pomyliłaś dłoń
zniewalając się obrączką?
ktoś intensywnie myśli o mnie
pieką mnie policzki
rozpalone czoło jak w gorączce
usta nabrzmiałe od nadmilczenia
oczy - zauważyłam w lustrze -
płoną dziwnym ogniem
na raz boli mnie już całe ciało
podkurczam kolana aż pod brodę
niczym ślimak szukam oparcia w swojej muszli
której nie mam
rozkładam ramiona
płonę
jak Feniks z popiołów
lekko wznoszę się z
nieistnienia w
...twoją myśl o mnie?
brak dziury, a i owszem nie jest dziurą, ale jej brakiem...przyznaję, tytuły są swoistym brakiem moich "tekstów":), pozdrawiam, ale swoją drogą, czy wiersz powstaje z tytułu?
przetrawić siebie?
od czego zacząć?
a co zostawić na deser?
nie mam apetytu
smakowity ze mnie kąsek?
tylko dla twoich oczu
wino
wino
wina
moja?
siwy dym z papierosa
ciekawe czy jestem zjadliwa
...bez przypraw?