A WY UPIJALIŚCIE SIĘ SŁOŃCEM,
KTÓRE JESZCZE WCZORAJ SZELEŚCIŁO KSIĘŻYCEM.
słowa na deskach pomostu
cztery wyrazy, które gryzą i palą w dłonie,
wiercą dziurę w mojej głowie, delektują się brakiem nadziei
nie siedzę dzisiaj w naszym ogrodzie
nie cieszy się moje serce
jestem w domu
z mojego łóżka całkiem wyraźnie
widać dachy przeciwległych wieżowców
i to niebo,
które dzisiaj jest juz tylko powierzchnią,
małą przestrzenią w środku.
dokładnie.