Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cecylia Pierugg

Użytkownicy
  • Postów

    230
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Cecylia Pierugg

  1. ciekawa forma, temat, treść, ale trzeba to dopieścić, ja to widzę tak:

    Krok w przód
    krok w tył
    wahanie

    Krok w tył
    krok w tył
    ucieczka
    czegoś
    od

    krok w przód
    krok w przód
    dążenie
    czegoś
    do

    przechodzą ciarki
    kroczą?
    ciarki po mnie
    kroczyć się
    wahają
    nie

    ekspresem odjeżdżam od zmysłów
    myśli ekspresem wjeżdżają do umysłu

    plączę w zeznaniach
    pogrążam słowami
    myśli pogrążają

    gdzie jestem?
    dokąd
    krok w przód?
    dokąd
    krok w tył?

    a w tle krzyk bezradności
    na to co dzieje się wkoło

    (a co się w ogóle dzieje?

    dzieje ogóle w się co a?) ----> kosz :D

    ogóle co a dzieje w się? ------> całe te trzy pytania trzeba zgrabnie zmienić w jedno, bo stają się nudne, można by zostawić to samo ostatnie

    co zrobić gdy umysł
    nie wie gdzie podziać?
    umysł podziać gdzie nie wie się...

    umysł z rąk wymyka
    z głowy ucieka uszami -----> Roland: Mózg mu się uszami wylewa... hehe
    od zmysłów się odłącza
    impulsy nie dochodzą
    giną w przestrzeni wypełnionej
    - nie -

    zawiódł na krawędź urwiska
    i spytał co chcę zrobić
    teraz!

    - nie - odpowiedziałem
    bo przecież on był obok
    i pytał
    a ja pusty w środku w głowie
    nad urwiskiem skalnym stałem
    i zwyczajnie myślałem
    - nie! -

    tęsknota tylko we mnie za umysłem

    krok w przód
    krok w tył
    wahanie
    myślne
    bez

    siadłem
    w umysł własny wpatrując - tępawo

    zapytał mnie
    'co czujesz?'
    wyśmiałem go
    i wiedział dlaczego-
    bo go nie było...




    To tylko usunięcie niektórych zbędnych słów, musisz jeszcze nad tym popracować i będzie nieźle


    pozdrawiam

  2. Wyrwano mi serce
    Teraz w jego miejscu mam dziurę

    jeśli wyrwano peelowi serce to wiadomo że pozostała dziura, nie potrzeba taki dopowiedzeń, bo wygląda to tak jakby autor nabijał słowa, a w wierszu nie o to chodzi
    ogólnie temat oklepany jak Kasztanka marszałka Piłsudskiego i w dodatku cały utwór to kawanaławe, czytelnik nie ma nad czym myśleć, ani rozpatrywać wiersza po raz wtóry


    pozdrawiam

  3. nie chodzi mi już tak strasznie o przekaz, choć pointa powinna być dobra, ale już nawet sama budowa sfory 2 i 3 pozostawia dużo do życzenia, nie zaskakuje niczym itd :)
    ale to pani wiersz a to moja opinia i tyle :) hehe "O gustach się nie dyskutuje" tak mówili starożytni


    pozdrawiam

  4. kurcze a tak fajnie się zaczęło! a tu dochodzę do końca i pointa licha jak teraźniejszy polski rząd
    druga zwrotka jest już gorsza niż pierwsza a ostatnia co powinna być najważniejsza w ogóle znika i nic nie daje
    a tak dobrze się zaczęło... :)
    ja bym to zmieniła jakoś, ale ja to ja :)


    pozdrawiam

  5. fajny temat, ciekawa forma i jedynym zastrzeżeniem moim jest to że z biegiem swoim sypie się
    czym dalej tym gorzej :) można by oczywiście nad tym pracować itd :)
    ale jeśli to Pana pierwsza publikacja to mimo wszystko Gratuluję :)


    pozdrawiam

  6. Cytat
    pierwszy wers i wiersz spalił na panewce :P

    lazurowe źrenice są tak oklepane jak "blaszane koguciki" na jarmarku
    grunt to dobry wstęp i koniec znakomity
    tu wstęp spalił wszystko


    pozdrawiam


    to się zmieni, poczekaj...


    te źrenice schlapane wszechświatem

    dobrze, że nie piwem, zero liryczności jeszcze gorzej niż przedtem, słowo nie trafione nie zachęca, pomyśl nie chlap słowami na darmo :)


    pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...