Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna S

Użytkownicy
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna S

  1. maleńkie śmieszne słowo bezbronny żałosny zaimek ja żałosny lecz zobowiązujący wiesz może, do czego? myślisz, że tak ach, ty malutki, zabawny człowieczku łudź się dalej, że swym życiem znaczysz coś w tym materiale z milionów nitek uplecionych Otruj świat! Herostratesem zostań! przeraża cię to nie umiesz twój wybór wolałbyś Flemingiem, Einsteinem zostać stać cię na to? może tak próżność to twój ulubiony grzech niech cię czczą, o tobie pamiętają a niby dlaczego? skoro boisz się poza własną cielesność wykroczyć twa słabość wdeptuje cię w mrówczą przeciętność Ja-jestem-ja kogo to obchodzi? ZRÓB COŚ nie czekaj, aż ludzkość sama cię zauważy nie obchodzisz jej zacznij więc pokaż, żeś wart tego
  2. zastygłam w kryształ twardy, zimny, pozornie obojętny odbija światło nie przyjmuje go ty chłodnym oddechem go zbudowałeś, nie, to ja sama go stworzyłam by strzały twych słów w dumny mur trafiły może ominą to centrum emocją pulsujące Niestety serdecznymi grotami ów kryształ obłupujesz jesteś coraz bliżej Czemu pozwoliłam ci, byś dotknął tak głęboko? tak, chciałam tego A ty uciąłeś tę linę z aksamitu zbudowaną zastępujesz ją teraz sznurkiem szpagatu a ja mam się na to godzić Czy godzę się? czy potrafię? czy żal szczęścia utraconego aż tak głęboki? zerwę go! na co mi szpagat znów w kryształ lodu zastygnę, bo tak łatwiej nie dowiesz się, co zrobileś nie mogę... nie chcę być zimnym kryształem
  3. maleńskie śmieszne słowo bezbronny żałosny zaimek ja żałosny lecz zobowiązujący wiesz może, do czego? myślisz, że tak ach, ty malutki, zabawny człowieczku łudź się dalej, że swym życiem znaczysz coś w tym materiale z milionów nitek uplecionych Otruj świat! Herostratesem zostań! przeraża cię to nie umiesz twój wybór wolałbyś Flemingiem, Einsteinem zostać stać cię na to? może tak próżność to twój ulubiony grzech niech cię czczą, o tobie pamiętają a niby dlaczego? skoro boisz się poza własną cielesność wykroczyć twa słabość wdeptuje cię w mrówczą przeciętność Ja-jestem-ja kogo to obchodzi? ZRÓB COŚ nie czekaj, aż ludzkość sama cię zauważy nie obchodzisz jej zacznij więc pokaż, żeś wart tego
  4. Dziękuję Ci bardzo za Twoje miłe słowa, sprawiły mi prawdziwą przyjemność :) Z drugiej storny nietrudno się dziwić, że jest wiele wierszy o cierpieniu, gdyż w takiej sytuacji często sam wiersz przychodzi do głowy i pomaga w ten sposób wyładować emocje. Żałuję, że to podziękowanie nie jest w tej chwili aktualne, ale mimo to chciałam zamieścić ten wiersz, mimo że jest daleki od tego, co teraz czuję. pozdrawiam
  5. najdoskonalsza prostota diamentowa kropla deszczu ferię barw w sobie kryjąca Szukałam jej robiłam to długo schodziłam drogi serce przestałam już bo i po co? po cóż mam jej szukać? nawet gdy znajdę, to komu w twarz rzucę chłodną pogardę odrzucając nim mnie dotknie lecz stało się usiadłam na chwilę by zmęczone stopy serca choć chwilę odpoczęły lecz danse l'amour porwał mnie rozpoczynając swoje zmienno-jednostajne kroki zmęczone serce opierało się już nie chcę to zbyt boli czemu znów mam się ranić nie słuchał mnie uparty i niespokojny choć nie wyciągałam do niego ręki on już ją trzymał walc tango fokstrot co ja tańczę? kroki wolne szybkie zlewają się w jeden pulsujący rytm nagle lęk przeszył mnie za gardło ścisnął nie chcę niewymówiony krzyk zawisł w srebrnym powietrzu wyrwę się ucieknę nim znów stanę się nicością nie mogę zbyt mocno trzymasz mnie nie potrafię uciec tonę z sercem na powierzchni trzymam się Ciebie i już nie tonę dziękuję
  6. Chryste, Ty dałeś ludziom wszystko ofiarowałeś im swój ból, trud, a przede wszystkim miłość Słowo "trud" to za mało słowo "zmęczenie" nie wystarczy choć są prawdą "Zmęczyłeś się śmiertelnie" i nie dano Ci czasu choć chwilę odpocząć Natrudziłeś się, a nikt Ci nawet nie podziękował Cóż otrzymałeś w zamian? jeszcze większy ból, znój, cierpienie Poniżali Cię, negowali Twoje istnienie chcieli Cię zniszczyć za wszelką cenę Wspaniałe Miłosierdzie! miłosierdzie Boga wobec ludzi- konieczne! miłosierdzie ludzi wobec ludzi- potrzebne! A co z miłosierdziem ludzi wobec Boga? jest jeszcze wspanialsze, jeszcze bardziej konieczne, jeszcze bardziej potrzebne Lecz po co o nim pamiętać? Bóg sam sobie poardzi a przecież On bez ludzi jest zaledwie połową siebie samego
  7. Masz rację drogi Wilkołaku, nie tylko kobiety w ten sposób czują i myślą. Ja patrzyłam na ten wiersz z mojego punktu widzenia, poruszył on we mnie emocje. Niemniej jednak to stworzenie pocałunkiem, modlitwa o garstkę pieszczoty naprawdę bardziej kojarzą mi się z kobietami i ch sposobem myślenia, z ich odczuciami. Co nie znaczy, że uważam, iż mężczyźni nie przeżywają (takich) emocji, odczuć (może po prostu za mało znam takich, którzy czują w ten sposób). Kasiu, gdy czytam Twoje wiersze, to mam warżenie, jakby były kierowane do mnie. Pozdrawiam
  8. Wiesz, droga Katarzyno, Twoja poezja jest naprawdę zaskakująca, bardzo dojrzała i niezwykle prawdziwa. Chyba każda z nas potrafi odnaleźć samą siebie w Twoim wierszu, znaleźć w nim pewną chwilę swojego życia. Mnie to poruszyło
  9. Wiesz, to jest naprawdę głębokie i prawdziwe.Ciekawie ujęłaś coś trudnego i niemal nieuchwytnego Gratulacje
  10. Świetne, bardo oryginalne i zaskakujące podejście. Poruszyło mnie
  11. Szczerze mowiąc inspiracją do napisania tego wiersza były dla mnie słowa Jana Pawła II, który to właśnie określił Jezusa synem ludzkim i ja użyłam tych słów, bo to dzięki nim powstał ten wiersz. Poza tym mimo że Jezus był synem Bożym, to niemniej jednak był on również synem ludzkim- stał się człowiekiem dla nas i chciałam to podkreślić. Dziękuję za miłe komentarze, bardzo mnie ucieszyły :)
  12. Na starym, pełnym drzazg dębowym krzyżu wisisz, Jezu Głowe masz spuszczoną długie, poplątane włosy zwisają w nieładzie. Na Twojej twarzy są ślady milionów cierpień cierpień, które powinny być nasze, a które stały się Twoje Twe chude, wynędzniałe ciało ran pełne u niektórych budzi litość dla niektórych jest oznaką słabości A tak naprawdę drzemie w nim moc, której nie da się ogarnąć i piękno, którego nie można pojąć Nie będę nawet próbować po prostu klęczę zapatrzona w najpiękniejszego z synów ludzkich
  13. Wspaniały wiersz naprawdę, bardzo przejmujący, ale na pewno nie "ckliwy"
  14. świetne, surowe, ale prawdziwe pozdrawiam :)
  15. mógłbyś zdusić w sobie tą hyrbis nareszcie zejdź z piedestału, na który cichutko przypełzłeś i usadowileś się wygodnie król małości Lecz nie pozwolę, abyś swym butem mnie gniótł przez twą zdziczałą fantazję wyolbrzymionym koniec tego Czas już, bys poznał, jak nędzne są menadry obłąkane czegoś, co uparcie umysłem zwiesz i tak dumny z niego jesteś Czy naprawdę wierzysz, że masz z czego? Próżny, malutki człowieczku chodząca doskonałości zasłaniasz się brudną tarczą pseudocnót i świętym oburzeniem płoniesz Sacrum Oficjum XXI wieku żałosne
  16. zdeptałam godność twą bezkrwawo zabiłam to światło ty nie widzisz tego twe sny wciąż wśród gwiazd błądzą ie zerwę tych woali z purpury utkanych choć na zardzewiałych gwoździach wiszą to wciąż twa baśń z tysiąca i jednej nocy pieśń nad piesniami ona nie jest moja udaję, że żyje twoimi snami udaję, że są moje moich nikt ze mną nie podzieli zgubiłam je pustka wodą nie krwią wypełniona
×
×
  • Dodaj nową pozycję...