Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MarGub

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MarGub

  1. Droga pośród wymarłych obietnic Cierniem pustych spojrzeń powleczona Pełna w szkarłacie skąpanych kamieni Choć stroma i kręta zawsze zatłoczona Czy tędy mam iść ... Dłonie zbroczone zgniłym miłosierdziem Wyciągnięte lecz nigdy po to by dać Dobrze znają pięści kształt zaciśniętej Pełne obietnic lecz puste gdy zapłaty czas Czy muszę zaufać mu... Dom pośród gruzów ślepych nadziei I zgliszczy spopielonych przez żal Pełen pustych ścian i złowieszczych cieni Bez okien by nie zaglądał przez nie strach Czy o tym mam śnić ... Grób pośród mogił nieznanych żołnierzy I krzyży zapomnianych aż patrzeć żal Na cmentarzu co wciąż w tęsknotę wierzy I łzy tak fałszywe , że już słów mi brak Czy tu ciało złożyć mam ... Przez ogród szedłem Moich bezdomnych nadziei Blasku poranka Na próżno czekałem Szukałem piękna Pośród samych tylko cieni A każda róża usychała Gdy ją dotykałem Szukałem ciepła Co sercu zamrożonemu Dałoby wiarę Lecz wierzyć ktoś mu zabronił Odciąłem więc skrzydła Aniołowi niewinnemu Co stróżem moim był By już mnie więcej nie chronił Czy tędy mam iść Gdzie kroki złorzecząc zdradą się mierzy Czy muszę zaufać mu Kiedy się zaklnie, że on Mesjaszem jest Czy o tym mam śnić Że dobro zwycięży choć nikt w to nie wierzy Czy tu ciało złożyć mam W tej ziemi co krwi wypiła więcej niż łez
  2. Sylwesrter dziekuje za opinie, takie są najcenniejsze bo zawierają zarówno krytykę jak i pochwały, a co do rymów - nie lubie idealnych
  3. Tak modlitwa skierowana jest do Boga ale wbrew pozorom nie do niego kierowany jest ostatni wers wiersza, jest to tylko wykorzystanie , zacytowanie jednych z ostatnich słów Jego syna, które tez były swego rodzaju modlitwą, znaczenie tych słów jest ponadczasowe i ma niezwykłą wymowę zważywszy na to kto, do kogo to mówi, nie czuję sie odwżnym publikując ten utwór bo nie widze tam ani słowa skierowanego przeciwko Bogu Serdwcznie dziękuję za ten komentarz bo po raz pierwszy zdecydowałem sie na puiblikację sojego utworu i jest to bardzo miłe przeczytać taki komentarz
  4. I weź mi mój wzrok Bo gardzi mną w lustrze ma twarz W ciemności ukryję swój cień Co pod ciężarem bólu garbi się I weź mi mój słuch Serca mego grzmot obrzydł mi już Tam w ciszy samotności szum Najsłodszą mi pieśnią bez słów I weź mi mój dech Bo w gardle mym popiołów smak W agonii dostrzegam swój cel Gdy życia wykrwawię się sens I weź mi mą jaźń Niezgoda rozdwaja jej wrak W niebycie obcy mi płacz W bezkształcie rozpływa się żal Oddechu wyrzeknę się sam I tak udławi mnie szloch Jak długo mam łykać ten szlam Żółć obelg i ocet kłamstw Weź wszystko zostaw mi tylko głos Bym prawił jak wielki mój ból Bym do kresu swych dni pytać mógł ... czemuś mnie opuścił
  5. I weź mi mój wzrok Bo gardzi mną w lustrze ma twarz W ciemności ukryję swój cień Co pod ciężarem bólu garbi się I weź mi mój słuch Serca mego grzmot obrzydł mi już Tam w ciszy samotności szum Najsłodszą mi pieśnią bez słów I weź mi mój dech Bo w gardle mym popiołów smak W agonii dostrzegam swój cel Gdy życia wykrwawię się sens I weź mi mą jaźń Niezgoda rozdwaja jej wrak W niebycie obcy mi płacz W bezkształcie rozpływa się żal Oddechu wyrzeknę się sam I tak udławi mnie szloch Jak długo mam łykać ten szlam Żółć obelg i ocet kłamstw Weź wszystko zostaw mi tylko głos Bym prawił jak wielki mój ból Bym do kresu swych dni pytać mógł ... czemuś mnie opuścił
×
×
  • Dodaj nową pozycję...