Nie wiesz co powiedzieć?
Ja wiem... Gdybym mogła...
Cofnęłam bym czas...
Nie dopuściłam bym do kłamstw...
Były wielkie plany a zostały łzy i smak goryczy...
Wiesz do czego mi tęskno?
Do Twych słów... Tego słowa WIEM, kiedy mówiłam szczerze
KOCHAM CIĘ...
Przepłakałam, myśląc o chwilach, kiedy byliśmy razem.
Wiedziałam, że to już nigdy nie nastanie:
Chwile kiedy trzymając twą zimną dłoń czułam ciepło a nie chłód...
Płakałam za tym, że już nie spojrzę w twe oczy...
Kiedy widziałam twoich źrenic blask:
czułam spokój,
byłam kimś innym,
lepszym,
potomkiem gwiazd, który odnajdował sens życia...
W monotonni czerwonej strefy, zmieniałam się w osobę,
która chciała kochać i czuła się kochaną...
Twoje usta nadawały memu życiu smak...
Dłonie twe dotykały cudnie tak, że popadałam w bogi stan...
To, co miało dla mnie sens odeszło razem z tobą.
I czekam tu na nie wiadomo co...
Powoli odkochując się...
Ty poszedłeś inną drogą.
Ale skoro ogarnął Cię strach i stwierdziłeś, że Ci sił brak,
By dalej ze mną iść...
to będę dalej sam żyć – bez ciebie...
Postaram się poprosić Pana o ponowną miłość
Może kiedyś znów poczuje powiew miłości.
Zapach szczerości...
Bez kłamstw,
Okrutnych wad.
Może znów...
Dla kogoś kochać w stanie będę, dla kogoś żyć...
Wiersze o miłości
w Test / śmietnik
Opublikowano
DO NIEGO - BYŁEGO (myślałam że to miłość):
Nie wiesz co powiedzieć?
Ja wiem... Gdybym mogła...
Cofnęłam bym czas...
Nie dopuściłam bym do kłamstw...
Były wielkie plany a zostały łzy i smak goryczy...
Wiesz do czego mi tęskno?
Do Twych słów... Tego słowa WIEM, kiedy mówiłam szczerze
KOCHAM CIĘ...
Przepłakałam, myśląc o chwilach, kiedy byliśmy razem.
Wiedziałam, że to już nigdy nie nastanie:
Chwile kiedy trzymając twą zimną dłoń czułam ciepło a nie chłód...
Płakałam za tym, że już nie spojrzę w twe oczy...
Kiedy widziałam twoich źrenic blask:
czułam spokój,
byłam kimś innym,
lepszym,
potomkiem gwiazd, który odnajdował sens życia...
W monotonni czerwonej strefy, zmieniałam się w osobę,
która chciała kochać i czuła się kochaną...
Twoje usta nadawały memu życiu smak...
Dłonie twe dotykały cudnie tak, że popadałam w bogi stan...
To, co miało dla mnie sens odeszło razem z tobą.
I czekam tu na nie wiadomo co...
Powoli odkochując się...
Ty poszedłeś inną drogą.
Ale skoro ogarnął Cię strach i stwierdziłeś, że Ci sił brak,
By dalej ze mną iść...
to będę dalej sam żyć – bez ciebie...
Postaram się poprosić Pana o ponowną miłość
Może kiedyś znów poczuje powiew miłości.
Zapach szczerości...
Bez kłamstw,
Okrutnych wad.
Może znów...
Dla kogoś kochać w stanie będę, dla kogoś żyć...