Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

laik

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez laik

  1. Czy jesteście wystarczająco zuchwali??!! " rozległ się głośny, znudzony i wyuczony głos Zbyt pełna jestem potępienia, by nie stłumić tego głosu, by nie oddalić się i nie wejść na nowo postałą górę po drugiej stronie rzeki. Przechodząc przez papierowy, niewielki i małoznaczący most spotkałam stwora całkowicie papandrycznego Goa Mori. Mogłam na chwilę stanąc nad sobą i widzieć kierunek, moc swego nurtu. "Spojrzeć, gdzie składam hołdy" Na jedną, całkowicie ulotną chwilę, "na dwa kroki" widzę jakich brzegów sięgam. Czy rzeczywiście widzę brak? Ale czego, co. Nagle jestem kimś innym, pozornie, bowiem na tę chwilę staję się "kimś kto na mnie patrzy". Jeżeli stoję teraz na moście i patrzę na rzekę, to znaczy, że równocześnie nie mogę być przepływającą pod mostem albo w ogóle płynącą wodą. Oto pierwszy warunek braku. Między tymi dwiema formami istnienia zawieszone jest Goa Mori. Goa Mori jest rodzajem formy matka-dziecko Pozwala naprawdę żyć i jednocześnie jest Wytworem Ciebie. Próbując zrozumieć warunek braku albo Goa Mori, zaczynasz chwiać się w przybieranych pozach, na powrót stając się rzeką, czymkolwiek innym, czym jesteś ; to nie ważne. Mój przyjaciel Piso jest cieniem.... To cienie mówią Ziemi o naszym istnieniu
  2. podoba mi się ten fragment z drzewem... sluchanie calym soba moze tez dlatego, ze lubie drzewa... :)
  3. To cienie mówią Ziemi o naszym istnieniu wysłannicy słońca południowego, wschodniego i trohę mniej- zachodniego Platonie co z twoim słońcem? Czy rzuci naszym istnieniem o dobrą ziemię? czy nasze światy zaczną krążyć wokół niego?
  4. zgadzam się z tobą Kris.... , mi największych przeżyć dostarcza The Doors i czasem Nirvana w szkolnym kiblu po angielskim:( Tak zapaliłam pierwszego papierosa, ziółka, brałam ogromnie dużo leków, by mieć odpały.... nie radzę, mam teraz anemię dochodziło do stanów lękowych, urojeń, prób samobójczych i powiedzmy wizji, tzn. coś w tym rodzaju trudno mi to określić- a wszystko to dzięki paru dźwiękom gitarki dodam mam 14 lat i jest totalnym outsiderem, jak każdy człowiek, ja może jestem troche zwariowana, ale co tam MORRISON ŻYJE, COBAIN TEŻ, RYSIU, BOHNAM I INNI Zadałam kiedyś na forum jakimś tam takie pytanie, czy uważacie, że muzyka może zmieniać i silnie oddziałyuwać na ludzi. Komentarze skończyły się na obrzucaniu błotem, co prawda zasłużonym Mandaryny ;o pozdrawiam laik
  5. Obudzeni ze snu młodości próbują przemknąć po cichu czujnemu strażnikowi nie wiem czy im się uda Muszą uciekać z ogrodu róż gdzie rozbili się obozem Słychać już otwierane bramy Krzycz! Krzycz! Krzycz! Chcą wpłynąć do portu, gdy już wszystkie latarnie ucichły Tylko blask pełni oświetla im drogę, by znów nie pobłądzili A tych co jeszcze przez chwilę chcieli dryfować na wodach wolności zniosły nieprzyjazne wiatry o ciepłych dłoniach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...