Przejrzysta, lekka kropla
upust daje emocjom.
Jak strugi deszcze na szybie,
płynie, dopóki nie wyschnie.
Ze szczęścia, bólu, cierpienia,
którz nie zna twego imienia?
Okrywasz mgłą lekką oczy,
powoli skapujesz
i rozpryskujesz się na milion jęków
w ciszy, gdzie brak ukojenia.
Nie ma na świecie człowieka,
co nigdy nie tęsknił,
nie czekał.
Choć czasem to tylko pozory
każdy po cichu łzy roni.