Me serce pęknięte , a dusza krwawi bólem.
Ciernista korona w każdym oddechu, przypomina mi kim się stałem.
Chciałbym położyć się i usnąć.
Rano obudzić się wiedząc , że to wszystko co się zdarzyło.
W istocie nie miało miejsca, bo to tylko zły sen mnie odwiedził.
Czy cierpiał bym tak samo? Nie - chyba.
Tylko, że ten sen to również moje życie.
Ból został ze mną - więc skoro tak...
to czemu czuje się samotny.
Odpowiedź jest jedna. Tego snu wcale nie było,
a co miało miejsce jest zabójczo prawdziwe.
Tak zabójczo, że umieram na jawie.
Bólem płonę, z oczu płyną łzy smutku,
wysycham z tęsknoty. Dokąd zmierzam?
Wiem tylko, że nie w Twoim kierunku.
Wybrałaś swoją drogę zostawiając mnie samemu sobie.
Zraniłaś mnie po duszę.
A ja i tak mam tylko Ciebie,
nie na jawie... żałuję , że jedynie w mojej głowie.