Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Adam Szósty

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Adam Szósty

  1. Ja? Zemścić? A za co? Za Pani wiersz? Dobre sobie:) Ale zrobiło się bynajmniej ciekawie. Pani Soroka czytała moje wiersze? Interesujące. Ja ich jeszcze nie czytałem. Ale bywa, że wyobraźnia podsuwa jakieś demony:) Odnośnie grafomani, to też ciekawie sobie Pani poczynia. Zamiast się ustosunkować do uwag, przekierowuje Pani temat w kierunku sobie wygodnym. Jako, że czuję się troszkę zniesmaczony taką repliką, nie będę się ustosunkowywał do jeszcze jednej, jaką łaskawie Pani zostawiła pod swoim wierszem „Banał jesienny” i spiszę, co myślę, tutaj. Nie odczuwam potrzeby zmiany nicków, ani innych tego typu fanaberii. Nie odczuwam potrzeby rewanżu, bo mi Pani w żaden sposób i nigdy nie wlazła jakąś złośliwością w drogę. Wierszy nie piszę i pewnie nigdy nie napiszę, wystarczy mi, że czasami siądę i poczytam. Przypadkiem zbłądziłem na ten portal i pod kilka innych Pani wierszy, nie powiedziałem, że nie ma Pani talentu. Podpisałem się pod dwoma. Tak wyszło (samochcąc). Spodobało mi się z jaką werwą i wewnętrzną siłą broni Pani swojej twórczości. Nadal się podoba, ale zbyt często posługuje się Pani tymi samymi zwrotami, tak w rozmowach pod wierszami, jak w samej twórczości (nomen omen odcisk palca? hehe). Jednak tym razem zastosowała Pani chwyt niegodny, a to już mi się nie całkiem spodobało. Po co odwracać uwagę od istoty tematu jakimiś wydumanymi rewanżami? Tak łatwiej się wybronić? Może być Pani pewna, że po takiej formie wypowiedzi, jaką zostałem uraczony zyskała Pani jednego czytelnika więcej (wierszy i dyskusji pod). A może nie chce Pani, żeby ktoś krytykował? Nie ma sprawy. Za pozdrowienia dziękuję i oddaję bez urazy.
  2. Wiem, że świetnie paruje, przeczytałem parę komentarzy. Byłaby niezłym krytykiem, lepiej Jej idzie rozmowa pod tekstem, niż same teksty. Polemika z Panią Soroka nie należy do łatwych, więc rozumiem, że rzadko kto Ją krytykuje.
  3. Skąd wiesz, że nie mają? Rusz głową a nie klasycznie nisko nią sięgasz. Ruszam i ruszam... Peel w 1 kwadrynie zadaje pytanie, na które odpowiada sam sobie na zasadzie co by było, gdyby... I zanurza się w refleksje, które płyną, aż do pointy. Nie przekonuje mnie Twój argument (a raczej brak argumentów) Sokratesie. Schyliłem się tym razem jeszcze bardziej klasycznie (sonet, to sonet), schyliłem się zarówno do Petrarki, Ronsarda, Spensera czy Shakespeare`a. Nie widziałem nic, z czym mógłbym porównać ramy, no chyba, że Pani Soroka tworzy nowy kierunek, to przepraszam, oświeć mnie. A może dobra znajoma? Zatem poczytajcie wiersz cioci na imieninach, ona być może ponachwala ile wlezie.
  4. Cieszy mnie, że się ustosunkowałaś (-eś) do własnego wpisu. Poszukam Brzechwy, dzięki serdeczne.
  5. Może i mój. Podopisuj może interpunkcję, albo zrezygnuj całkowicie. Usuń błąd powtórzenia "jeszcze" w pierwszym i drugim wersie drugiej kwadryny. Powstawiaj może spacje po znakach przestankowych: licom,spływa rada,to otulona,tędy otworzę,to niech!..wschodzący et cetera Stosując interpunkcję warto, na przykład po wykrzykniku, pisać z dużej litery. Pomiędzy „a tajone” a „marzenie” chyba nie powinno być wykrzyknika? Wprawdzie nie ma sztywnych zasad dotyczących neologizmów, ale muszą one odbiorcy stwarzać komfort czytania i zrozumienia, proponuję np. połączyć „czar iluzjony” i „sęk lasce” A w ogóle, to upieram się przy tym, że w „wierszu” jest po prostu dużo błędów stylistyczno-gramatycznych, które nie świadczą o kunszcie, tylko o braku szacunku dla czytelnika. Lecz skoro mówisz, że to mój problem, no cóż, będę cierpiał. Mogę i sam, bez takich wierszy. Nie piszę oceny w celu wywołania jakiejś wojny, tylko, że wstawiając wiersz pod osąd publiczny, należy się tego osądu spodziewać. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę lepszej weny.
  6. O Boże, aleś powykręcała. Ledwo przebrnąłem. Czy ja nie rozumny, czy wiersz napakowany przenośniami tak, żeby nikt nie zrozumiał? Myślisz, że stał się ambitniejszy? Dla mnie porażką stylistyczno-gramatyczną jest już sam tytuł. Ja nie kupuję takich wierszy w księgarniach.
  7. Czterowersy nijak się mają z tzw. częścią opisową. Tworzysz nowe kierunki? Tylko czemu poprawiasz z dobrego na gorszy? Proponuję przenieś się do początkujących. To nie miejsce na psucie klasyki.
  8. Rzeczywiście banał, nie tylko jesienny - całoroczny. Poczytaj sobie coś o kierunku, który kaleczysz. Refreny winny się powtarzać, nawet w tzw. słabej villanelli (gdzie są z lekka zmodyfikowane), u ciebie brak jest refrenu (czwarta tercyna) - chyba że dwa powtórzone wyrazy stanowią refren. W kwadrynie zresztą jest podobnie. Proponuję, zmienić gatunek z villanelli (z szacunku dla niej) na wiersz - bo w końcu jest to wiersz: "gdzie się nie zwrócisz same banały". Jako zwykły wiersz mógłby mieć przychylniejszą opinię, jako villanella, niestety nie. Ponadto: Drugi refren – zastanawiam się, czy liście porwał wiatr, czy znów pospadały? Trzeci wiersz – czerwono-złota dżdżu kołomyja – wyraźnie zaznaczasz: dżdżu – czyli deszczu – pewnie deszcze kwaśne, siarkowe. Czwarty wiersz – nie mały piszemy niemały. Ortografii też poduczyć? Szkoda czasu na kontynuację. Myślę, że możesz w ramach edycji usunąć ten wiersz, żeby nie psuć sobie opinii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...