Ja? Zemścić? A za co? Za Pani wiersz? Dobre sobie:)
Ale zrobiło się bynajmniej ciekawie. Pani Soroka czytała moje wiersze? Interesujące. Ja ich jeszcze nie czytałem. Ale bywa, że wyobraźnia podsuwa jakieś demony:)
Odnośnie grafomani, to też ciekawie sobie Pani poczynia. Zamiast się ustosunkować do uwag, przekierowuje Pani temat w kierunku sobie wygodnym.
Jako, że czuję się troszkę zniesmaczony taką repliką, nie będę się ustosunkowywał do jeszcze jednej, jaką łaskawie Pani zostawiła pod swoim wierszem „Banał jesienny” i spiszę, co myślę, tutaj.
Nie odczuwam potrzeby zmiany nicków, ani innych tego typu fanaberii. Nie odczuwam potrzeby rewanżu, bo mi Pani w żaden sposób i nigdy nie wlazła jakąś złośliwością w drogę. Wierszy nie piszę i pewnie nigdy nie napiszę, wystarczy mi, że czasami siądę i poczytam. Przypadkiem zbłądziłem na ten portal i pod kilka innych Pani wierszy, nie powiedziałem, że nie ma Pani talentu. Podpisałem się pod dwoma. Tak wyszło (samochcąc). Spodobało mi się z jaką werwą i wewnętrzną siłą broni Pani swojej twórczości. Nadal się podoba, ale zbyt często posługuje się Pani tymi samymi zwrotami, tak w rozmowach pod wierszami, jak w samej twórczości (nomen omen odcisk palca? hehe). Jednak tym razem zastosowała Pani chwyt niegodny, a to już mi się nie całkiem spodobało. Po co odwracać uwagę od istoty tematu jakimiś wydumanymi rewanżami? Tak łatwiej się wybronić?
Może być Pani pewna, że po takiej formie wypowiedzi, jaką zostałem uraczony zyskała Pani jednego czytelnika więcej (wierszy i dyskusji pod).
A może nie chce Pani, żeby ktoś krytykował? Nie ma sprawy.
Za pozdrowienia dziękuję i oddaję bez urazy.