Niebo moim dachem;
Wiatr moim sprzymierzeńcem i bratem.
Morskie brzegi moimi ścianami,
Zwoje lin na statku moimi meblami.
Kotwica i cuma za fundament służy,
Na ścianie wisi barometr, co złą pogodę wróży;
Pożyteczny-(o sztormach od lat mnie ostrzega)
Bo, widzi to czego oko moje nie dostrzega,
Słońce wyznacza moje położenie,
Księżyc- On też ma wielkie znaczenie;
Jak świeci- wachta jest błogim przeżyciem,
Jak się chowa w chmurach- przeklinam go, lecz skrycie.
Mgła- piękna na lądzie i zabójcza w morzu,
Już nie raz była przyczyną żeglarzy zgonu,
Dzyń- na ich cześć toast i bicie okrętowego dzwonu.
Rozpięty śnieżnobiały żagiel na rei,
I Ty czekająca na mnie przy kei;
To dwie moje Największe Miłości.
Dno morski, to złowroga wróżba przyszłośći.