Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Edka

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Edka

  1. Słyszałam jego ciężki oddech. Gdy tak stałam on spojrzał na mnie wielkimi zielonymi oczami... Wdzięczność? Ale za co?Za ten kawałek jedzenia? Siedząc na murku z pewnością czuł ... chłód na łapkach. Poczułam smutek. Zjadł i poszedł w kierunku domu-śmietnika, ja tez zmierzałam do domu-ciepłego mieszkania. Pewnie nie raz marzył o jednym ludzkim odruchu, podobno ludzkim... I pewnie nie raz widział ludzi biegnących, zamyślonych, znieczulonych. "Jaki biedny kotek"szepnęła miłosiernie,wychodząca z kościoła,kobieta i prędko naciągnęla czapkę-mróz nieprzeciętny. Jaki biedny... Prawdziwa wiara?
  2. Wspaniały wiersz.Bardzo mi się podoba pewnie jeszcze nie raz do niego zajrzę.Pozdrawiam
  3. Dzięki wielkie za wszystkie komentarze muszę przyznac, że byłam nieźle zestresowana bo pierwszy raz upubliczniam swój skromny wiersz.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie:)
  4. To nie grzech iść własną drogą mieć własne zdanie,swój własny sens. To nie grzech być tam gdzie pragniesz, nie grzech być sobą-być tym kim chcesz. A jeśli ktoś kiedyś powie,że jest inaczej... nie słuchaj go wcale! Miej swoją drogę,swój sens bądź sobą i tym kim chcesz. A jeśli jest inaczej i nic się nie da zrobić to grzesz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...