Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jedna Na Milion

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jedna Na Milion

  1. Ale czyż dawanie innym nie jest piękniejsze niż branie? Oni też mogą się w przyszłości odwdzięczyć swoim "Niebem" :)
  2. Zbuduję kiedyś schody Do Nieba sięgające Skruszę nieszczęścia lody Przerwę smutki trwające Pozwolę przejść każdemu Z fortuny mnie wyręczyć W żmudnej drodze ku Niebu Podziwiać barwy tęczy Wyruszyć nie zamierzam Z tłumem się nie kieruję W objęcia jego zmierzam - Ja Niebo w nich znajduję...
  3. I carpe diem nie przezwycięży Trudu codziennych poszukiwań W pogoni za glorią potężnych Przyjaciel wtem odpowie: "bywaj" Próżno liczyć na przychylności Albowiem cel uświęca środki Przychodzi wstydzić się nagości W imieniu strat, gorzkich i słodkich Nie wszystek umrę - to nie prawda Skąd wziąłby się wtedy vanitas? Marność nad marnościami sławna Nie może istnieć tylko w mitach Naiwnym wznieść pomnik pamięci? Toż sam Horacy w to nie wierzył Nie wystarczą zapał i chęci Zamiar nad siłę trzeba mierzyć Uważaj, gdy w świt się obudzisz Trzykrotny głos kura oznajmi Prochem byłeś, w proch się obrócisz Choćbyś się mądrościami karmił!
  4. Gdzie sens jest w życiu, gdy umierać trzeba Choć nie zdążysz nawet dotknąć skrawka nieba? Po co zaczynać walkę z bezczasem Wiedząc, że cisza jest tylko hałasem? Jak wolność niewolą Pycha pokorą Wiesz dobrze o grzechach, co ludzkość podbiły Od wieków początku wieczność skreśliły Pewność w niepewność nagle zmieniły Nawet kochanków odwiecznych skłóciły Niewiernych miłości wzorcem nazwały By ich ideał przyświecał wytrwałym Ludziom niepewnym, w uczuciach niestałym Stojącym wiernie pod nietrwałości sztandarem Rozpustę ogłoszą requiem dla ludu Aby nie znosił miłości trudu Nie doczeka jednak żaden z nich cudu Nie zmyje ze swej twarzy przewinień brudu *** Czy sprawiedliwy jeden zostanie I z miłości do ludzi z prochów powstanie Wyprze się grzechów i przyjmie wyzwanie? Nikt nie odpowie na absurdu pytanie...
  5. Właśnie zastanawiałam się po dłuższym czasie od napisania tego wiersza, czy przypadkiem rymy nie wprowadzają zbyt wielkiej monotonii... Chociaż to pierwszy taki utwór - jako alternatywa ;)
  6. Co dostrzegłeś, patrząc, gdy ujrzeć chciałeś? Czy dążysz do celu, czy już się poddałeś? Dlaczego życiowej próby nie przetrwałeś? To proste... Ponieważ Miłości nie zaznałeś Pytanie: Czy nigdy Jej nie dostałeś? A może nikomu tego uczucia nie oddałeś? Z powodu odrzucenia z Niej zrezygnowałeś? Prawda okrutna... Po prostu kłamałeś Zwodziłeś, że kiedykolwiek kochałeś Podczas, gdy na każdym kroku oszukiwałeś Tak piękne słowa nocą pisałeś Lecz... Czyjeś życie zrujnowałeś! Nic z siebie bezinteresownie nie dawałeś Codziennie całą radość dla siebie zgarniałeś Głosu wołającego o pomoc nie słyszałeś Jedynie własne oblicze widziałeś *** Dzisiaj zupełnie sam zostałeś Czyż niezasłużonej litości oczekiwałeś? Uczucie uświadamiające, że nie dbałeś Pozwoliło zapomnieć, że niegdyś istniałeś...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...