Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Herbst

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piotr Herbst

  1. Dlaczego bilety tylko w jedna stronę? Z przeszłością, bez przyszłości. Kierunek - Auschwitz Zaraz wysiadamy... O! Przyszedł konduktor. Z dziurkaczem w ręku Trzask! Trzask! Skasowano. ... A potem rozsypiesz ich prochy jak confetti na wietrze.
  2. Rozśmieszył mnie ten komentarz, od razu przypomniał mi się dowcip o pewnym programiście: Zona wysłała go do sklepu po jajka i parówki mówiąc: "Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10." Mąż programista będąc w sklepie zagadnął ekspedientkę: "Czy są jajka?"; ona odpowiada: "Tak.", a on na to: "To poproszę 10 parówek.". :) Sens był po prostu taki, że jeśli ktoś się przegląda w lustrze, a jest niewidoczny, niczym wspomnienie, to widzi ścianę, która jest za nim. Następnie, jako to wspomnienie walczy o przetrwanie z zapomnieniem i jest wypłakany, jako łza do oceanu zapomnienia, ale widocznie jestem nieporadny w budowaniu tego typu metafor. :)
  3. Jednym spojrzeniem zmieniłem się w ścianę Lustrem odbity, wyprzemijany Na przekór chcący przetrwać Wskoczyłem w Twą głowę Nie mogąc być, chcąc zostać Dałem znać o sobie Bólem, rozrywającym czaszkę Tym od marzeń - tych niezrealizowanych Tych owiniętych w papier, jak drugie śniadanie. W źrenicy oka znalazłem mieszkanie a potem, niczym kropla sturlany Niech się stanie! krzyknąłem i utonąłem w głębokiej nirwanie.
  4. Może może kiedyś przyjdzie pobawić się na noże z przeznaczeniem zagrać jedną z ról wybrać jedno z pół gdzie królowa, a gdzie król poczuć ból para, full, poker, mrugam jednym okiem a myśli, myśli płyną łez potokiem.
  5. Lepiej się nie ośmieszać - nie warto Lepiej w tłum się wmieszać, - przeciętnie na innych psy wieszać - z pogardą łatwiej innych pocieszać - beznamiętnie Lepiej na łące wtopić się w kwiaty pachnące Lepiej w tych kwiatach odnaleźć brata Lepiej na drodze spotkać błądzących w trwodze na znaki patrzących czasu słuchających patrzących czujących zbliżający się koniec męczarni przypominających sobie smak kompotu ze spiżarni nie kpijże! kimże! jesteś? wariatem z przepustką do teraz azylantem na żółtych papierach ideą, co sama umiera znakiem czasu, co skrzydła rozpościera afera, afera! o cholera! złapali Hitlera. Improwizacje - czas na wakacje - stawiasz kolacje - kolejne stacje - wiatru wariacje - pistacje - gracje - frustracje - ilustracje - ilustracje - ilustracje... {Nie bijcie za bzdury - ja tylko czas zabijam ponury ;)}
  6. Intencje odgadnięte poprawnie - stylizowane na rap. :) W sumie i klepanina, bo taka słów, płatanina, słonina.
  7. uśmiech, pozytywne w oczach szkło gdy się szło, przed siebie szło skakało się na brykach pisało mokre dłonie miało bywało bywało na nerwach się grało do góry czytało nogami napisy, przepisy barykady, nie da rady nie da rady układy układy
  8. czego nie ma w google to nie ma w ogóle
  9. Nazywam się tak. Pisane koślawo na wspak Mój znak. Wspomnień brak. Albo i nie Niech każdy wie Ze było źle Choć nie miało.
  10. Czekam czekam na czas gdy nie będzie już nas gdy się rozdwoję gdy miną te wszystkie miny szczęśliwe nastroje – nie tego się właśnie boję bo teraz wiem, że jestem wiem, że stoję i nie ma nic nic nie ma poza pustym czterech ścian pokojem
  11. Piłkarzyki na drążkach ludziki tacy sami przeciwko sobie gramy bo różnimy się - kolorami Idziemy szeregami naprzeciw skierowani niemymi okrzykami groźne spojrzenia rzucamy wyprostowani. A ona - między nami biała, idealna, zaokrąglona Nasza Duma Narodowa Niechaj w bramie skona skopana, w ciemności stłumiona na oczach milionów o-gol-ona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...