
Dyapanazy Z.
Użytkownicy-
Postów
24 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dyapanazy Z.
-
Powtórzenie
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyzio Rozpustnik utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Aha, i tu się mylisz, nie tyle Ty go znasz ile on Ciebie. Po resztą, pijany "trochę" byłeś i możesz tego małego epizodu nie pamiętać. W każdym razie on Cię nie zapomni, hehe. W pozytywnej relacji. Dyapanazy. Ps. Nie pytaj proszę o szczegóły. Nie pamiętasz, to trudno. -
Jak rozmawiają Anioły z Trupami?
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Daria Rajewska - Cleo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiesz, przyjemnie mi było nawiązać z Tobą Cleo, ten wierszowany dialog, gęsto trupem i aniołem zasianym. Masz umiejętność pisania na dowolny temat, czego ja nie posiadam. Ja piszę na ten sposób iż czasem piszę coś, nie rozumiejąc istotnego sensu. Potem przychodzi i trzeba się dziwić, skąd się o tym wiedziało, nie wiedząc właściwie nic. Odwieszamy ten temat? Ja się wypisałem dokumentnie. Poważnie. Wiem że Ty możesz jeszcze, a i z przyjemnością mi się ten wiersz czytało. Pozdrawiam bardzo. Dyapanazy. Z -
Powtórzenie
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyzio Rozpustnik utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Paluchy lizać. Ociera się o samą Czystą Formę. Ja bym to jeszcze nadciągnął, zWitkaczył i w ogóle, ale nie mam danych ku temu. Szlak mnie trafia z braku takich możliwości. Uderzyłeś mnie w sam metafizyczny pępek. Ps. Cóś Ty Jackowi D. nagadał. Pojechał po Tobie jak po burej suce. -
(ten z gatunku o d... maryni)
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Jarek_Rendzio utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O wy, znikomo małe fakty, W nieskończoności czarnych żądz, O, jakże marne są wszystkie akty, Tych, co się puszą, karki swe gnąc... Pusz się, draniu, pusz się, pusz - Potem hycniesz w grób i kusz. -
Rozanielony trup!
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z głębiny nocy niepojętej Sen modrooki na mnie kiwa, W postaci dziwnej, wniebowziętej Ku światom swoim mnie przyzywa. Wśród nocy dziwnej, niepojętej Ocknę się nagle w innym świecie, Gdzie sama dziwność w anielskiej szacie Niepodobieństwa straszne plecie. W metafizyczną głębię lecę, Zaświatów jedność trzymam w ręku... Wtem zezem ku mnie życie spojrzy, Budzę się w strasznym, podłym lęku. Przeszłość, ofiara mej zbrodni, Miga się w czarnej pochodni; Trup się uśmiecha przez zęby, Daremnie pręży swe kłęby. -
Darayavahus...
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Daria Rajewska - Cleo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Respekt. Co może trup żywemu? Co trupowi żywy? Respekt. Wieczny remis, A jeśli przeważy się szala - to może się położyć trup z żywym, lecz inne sny będą ich drążyć, inne sny o tej samej wygranej. Nie zmuszaj mnie proszę do oceniania podług Twej wrażliwości. Wybrakowany jestem, choć wcale nie stary. Zdziwiłabyś się jak młody, a jak stary zarazem. Ech. Spróbuję patrzeć inaczej, lecz wpierw, Z niczym złącz mnie. Odłącz mnie od dotyku. Od wspomnień Ty odłącz mnie. Rozłącz mnie z miastem. Tak się postępuje z zepsutym radiem którego oczko już nie świeci. Aniele, wyłącz mnie. -
Wściekła prawda
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bo widzisz moja droga Cleo - Ty jesteś anioł. Ja jestem trup. Powiedz jak rozmawiają anioły z trupami, ciała eteryczne z ciałami umarłych. Ty jesteś czysta, ja jestem po dwudziestu rozwodach. Ty jesteś anioł. Ja jestem trup. Dziękuję za Twój wartościowy dla mnie komentarz. Postaram się mimo wszystko. Pozdrawiam. -
Moja skromna dygresja
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Jarek_Rendzio utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wali jak z karabinu! Trzeba tylko wymajstrować coś takiego co by go skłoniło do napisania czegoś odważnego ( z ikrą jak się to mówi). Tylko czekać jak tu nam Jarek wyprzędzie coś czego sam nie będzie w stanie pojąć. A, może nigdy mu się to nie uda? Ja tam w niego wierzę. -
Dygyresyjum Dyapanozum
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gość się męczy we wszechświecie nie na próżno, ale przecie. Kołpak z piórem - karabela To każdego onieśmiela. A buciska te czerwone, Oczy straszne, wywalone. Takim jest i takim bede, Czym jest dziwkarz, czy też pede, Socjalista czy faszysta, Jam w tym serze jako glista. -
Wściekła prawda
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W tym wierszu, jeśli zwróciliście uwagę na tytuł, nie chodzi o to by się ładnie sklejał i umizgiwał do was jakąś prześwietną formą. Czegoś cie przywykli do odczytywania wiersza na upartego z tej strony, z której akurat niczego wartościowszego dany wiersz nie przedstawia. Przeczytałem masę waszych komentarzy moi drodzy. W wielu z nich zabieracie się do sprawy od ogona. Ten wiersz jest napchany treścią po same brzegi. Zmusza ciężki łeb do zastanowienia. A, wy się tu wydurniacie że to rymy do dzbanka i tralala. Na nic mi wasza krytyka Sedna wiersza nie dotyka. Ps. Damon Night - powinieneś przyświecać przykładem "Jak nie krytykować lub jak krytykować jak bęcwał" -
Darayavahus...
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Daria Rajewska - Cleo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ech, słabość i egoizm człowieka nie zna granic. Przytoczę iż w ostatnim zdaniu skazujesz swojego biednego przyjaciela na wieczną mękę. Cytuję: "chcę byś na zawsze był " Cóż mu z tej wieczności, ach cóż? Wszystko wina Twojej bezwzględności, ach po cóż? Wiersz nie podlega ocenie ze względu na to iż to Twoje osobiste emocje, i nie mam prawa ich oceniać. One po prostu są. Są piękne. Ach, gdyby tak ktoś dla mnie skomponował coś. -
Z uporem maniaka
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Jarek_Rendzio utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W mordę. Piszesz jak maszyna. Pochłaniasz rzeczywistość transformując ją na te marne wiersze. Tzn. one są w gruncie rzeczy dobre jako takie poniewasz są one na pewnym poziomie z którego raczej nie polecisz w dół, ale i w górę raczej też nie. Precyzując, pies jest pogrzebany w treści. Formuj sobie wiersze jak Ci się żywnie podoba, tylko miej coś ciekawszego do powiedzenia niż Twoje ranne przemyślenia. Piszesz właściwie po trochu jak to się mawia "o dupie Marynie" . -
Mała krucha istotka
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Jarek_Rendzio utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ech kobiety! Kobiety! To Jarek tu po was pojechał subtelnie jak po burych nieszczęsnych sukach co to niby bez naszej przysłowiowej psiej łapy palcem w bucie nie są sobie w stanie pogrzebać w ramach ulgi, bo coś tam zaswędzi, zapiecze, nie wspominając o przyjemnościach wyższej marki, a wy się tu wypowiadacie w komentarzach że to nawet ładne, a i składne jest. Subtelnostki i przyjemnostki, dziękują ślicznie. Nic z tego nie rozumie. Wiersz, taki se sobie. Wyślij do "Przyjaciółki". Kurom domowym do poczytania. Żadnych wewnątrz-bebechowych emocji to we mnie nie wywołało. -
Wspomienie młodości
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Jarek_Rendzio utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jarku. Jeśliś się zakochał bratku, to Ci wybaczam, ale jeżeli to tylko Twoje rozrzewnione wspomnienie młodości, gdzie de facto z jako takim nie może mieć nic wspólnego bo i nie ma, to chciałbym tylko napisać iż to chaos jest przegięty i deka nadęty tanimi słówkami. A propos słówek, to one może i nie byłyby takie znowu tanie gdyby ich nie rozszabrowało pewne znane wszystkim wydawnictwo, "Harlequine" - nie wiem jak się to pisze. Ps. Czytałeś może coś w te mańkę? A, WY??? -
Makabryczna ekspresyjka
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czarną bryłą byk plamą ogromną, Chełpliwy i pyszny byk, dumny Z długiego jelita, które czyniło go królem, gdy łeb podnosił, By słońce łąk nieść do serca i mózgu. Ukośny swój róg Jak igłę Wetknął w rozplątany szczodrze żołądek, Rozrzucony po polu koliście, pętlami, skrętami - W szpulę, w kłębek zielono-niebieski Wilgotno zielonego długiego jedwabiu, róg się zanurzył głęboko, Uderzając szydłem uparcie W mokrą kupę żywych flaków, Mordą gorącą nurkując W mokrej srebrzystej zieleni długich jelit, Podobnych do główek zielonej jesiennej kapusty, Ja z okrwawionym mózgiem, Skrzydła złamawszy białe, Upadłem ku białym śniegom, Sadom pąsowym, Ku wiecznie zielonym rózgom I górskim bogom. -
Toś skwitował!
-
kobiety sa tu brzydsze
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Kaspar Hauser utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
[wulgaryzmy, ban] -
Wiersz zagwazdranego pseudo-futurysty.
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...I pierwszego z brzegu przechodnia Bęc przez łeb pałą - drugiego? także bęc! To nie jest żadna zbrodnia - A, więc cóż to jest więc? Nic - tak sobie bęc: Usuwanie niepotrzebnych gratów Bez pomocy katów... -
Wściekła prawda
Dyapanazy Z. odpowiedział(a) na Dyapanazy Z. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piekielne pomysły, Działają na zmysły. A, dusza gdzieś skryta, Nikt o nią nie pyta.