Gaudium cum pace

kiedyś , gdzieś twój wzrok i moje spojrzenie nasze oczy zerknęły na siebie jeden raz , ale głęboko i szczerze ten jeden raz , a tak wiele wyszeptałem cichutko czy to możliwe że miłość co ja mówię miłość ? po jednym spojrzeniu ale tak chwila , wydała się czułym tęsknieniem by zobaczyć Cię znów emocje , ciałem dreszczyk przeszywa serce się wzmaga wzrokiem płyniemy w niebieskiej poświacie gdzie mostem uczuć jest tęcza świat obok nas znikł tylko oczy Twe widzę wciąż wciąż są by zniknąć odejść i uczucie tak piękne , miłość łzawi po cichu a ja szalony jak szalona miłość biegam po świecie oczu Twych wzrok odnaleźć może kiedyś , gdzieś ...

Żyjesz uniesieniem , lekkością Swawolnym kroczkiem krocząc Na świat patrząc miłością Pływając z gwiazdą w noc Dopływasz serca miłością Do ciała jego , cała drżąc Bez słów uczucia wzbierają Na morzu fal sterując Delikatnie do portu uderzają Łagodnym wiaterkiem orzeźwiając Gorące promyki Cię głaszczą Słonecznym porankiem witając I znów marzenia wyruszą W podróży samotnej śniąc O owocu zakazanym miłością

I Ja Chcę Z tobą Przejść się Łąką zieloną Malowaną rosą Krainą miłości wieczną Gdzie tylko łzy szczęścia są obfitością I My Razem Splecieni Nicią uczucia Mową ciał naszych Oddechem wspólnych dusz Miłością nierozerwalnych serc Gdzie tylko słowo jedyne to kocham Cię