nasz bóg popija kawę w kawiarni
odpoczywa
był przecież z nami na zakupach
a wieczorem gry towarzyskie
i modne w tych czasach kuszenie jaźni
w elementarnych toastach
pojemnikach
byle do dna
nasz bóg jest pracoholikiem
znika na całe dnie
przepada w salonach kosmetycznych
i zakamarkach pamięci
ponieważ bóg jest pięknością
wspanialszą od fresków
gdyż te tylko go pogrubiają
widzę boga siedzącego przed pulpitem
z słuchawkami stereofonicznymi
wydaje się mnie nie zauważać
zupełnie jakby był w innym świecie