Zanim stracisz dom rodzinny,
gdzie twe pierwsze miłowanie
rozkwitało razemz lipą,
nim wybiegniesz do ogrodu
słysząc, że nadchodzi,
by mu spojrzeć prosto w oczy
tak jak patrzą sobie młodzi,
nieświadomi jeszcze tego,
że utracą coś cennego,
jeśli tylko
będą rozstać się musieli.
A spojrzenie na rozstanie
jest dla dwojga pożegnaniem
nim się znów zobaczą po niedzieli.
Nim pokochasz coś zwykłego,
dom czy kwiatek, las czy też mrowisko,
najważniejsze byś pamiętał,
że jak stracisz choćby jedno,
to jak gdybyś stracił wszystko.
Nie czyń zatem z drobnej rzeczy
niczego wielkiego,
bo szczęście przemija jak iskra,
więc lepiej nie kochaj niczego.