wielkie drzwi ulicę wpusciły
po drodze omijając zdziwiony
wzrok księdza
przechodził półobrotem ( może drzwi zamykał )
w prześwietlony pokój
rodzaj literackiej kawiarni
zimne piwo i herbatnik w celofanie
suma tego miejsca ?
Jego dłoń na Jej kolumnie
palce poruszają się delikatnie
to jest dość miłe