Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zbirek

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zbirek

  1. W życiu coś musi zadziałać na Ciebie Abyś mógł poprawnie funkcjonować I Jakaś cząstka ukochanej osoby Wtedy zdziała cuda. Otchłań dzieląca przez wieki lądy wtedy znika jak cień w słoneczny dzień i już to nie cud -tylko rzeczywistość a prawda jak dobry anioł rozwija swe skrzydła. Widziałem ludzi pochłoniętych miłością I niebo w ich oczach jakby tam było od zawsze Ale przypomniałem sobie lód z którego pochodzą -stopniał i już- to koniec-mówiłem znów Cóż tu widać- krzyknąłem do tłumu W którym nikt mnie nie słuchał Z najwyższego szczytu Świata wołam do was- LUDZIE!!! Nic- cisza...- proroctwo??...- nie to udręka Zamienia się teraz w bez słuch lub w apokalipsę Która przeprasza za spóźnienie Jakby to miało jakieś znaczenie w sytuacji bez wyjścia -LUDZIE!!!- wołam po raz ostatni- bo sam zaraz zacznę gonić jak oni Poczekam jeszcze chwilkę- i znów krzyknę!!! – do was albo do nich Już sam nie wiem- czuje się jak Konrad Wallenrod albo Kordian stojący na Mont Blanc Tylko ja nie mam gdzie uciec- to mój Naród przegrywa Bitwę -mówię do was- LUDZIE!!!- zatrzymajcie się na chwilę... Stanęli- lecz czy na długo?? – stoją I co teraz?? – zawrócą??- krzyknąć do nich?? Za dużo pytań – czekać?? LUDZIE!!!- wracajcie!!! Nastała trudna do pokonania smętna cisza Obezwładniła ich a mnie jakoś odebrała mowę Już nie mogłem krzyknąć do tłumu- zawracać!!! Sami wiedzieli co mają zrobić. W chwili Chwalebnej ogarnęła mnie bezradność A krzyk-??- to tylko słowa, które nic nie zmienią... Myślę tylko o godzinie Chwały jaka przyszła I sam siebie nie poznaje. W życiu coś musi zadziałać na Ciebie Abyś mógł poprawnie funkcjonować I Jakaś cząstka ukochanej osoby Wtedy zdziała cuda. Warszawa 17.01.2006
  2. A na koniec krzyknę- KOCHAM!!! Jak jakiś zbir albo oszukaniec- wyszepcze te słowa Wtedy już –zostanie- słowo- I czas - myśli- marzenia- będą miały swoje miejsca Jakie te słowa są proste- A może konieczne??- Czy to prawda??- kłamstwo??- lenistwo?? A z jakich form?? co to takiego?? Mógłbym szukać na to odpowiedzi- tylko gdzie?? I po co?? -samotność – to nie ja- A na koniec krzyknę- KOCHAM!!! Jak jakiś zbir albo oszukaniec- wyszepcze te słowa Wtedy już –zostanie- słowo I czas – myśli- marzenia będą miały swoje miejsca. 25.01.2006
  3. I wciąż widzę tamtych ludzi Siedzących na ławce -zakochanych bez pamięci- krążącym w nieznanym a pocałunki mają smak nieba Bliskości nie będę szukał kiedy jesteś tu Wyrażam swą miłość jak tylko potrafię- A ty siedzisz obok mnie- jest wspaniale Potrafię jeszcze słowami opisać to co nasze- Więc – Niebo-Ziemia-Miłość-Ty Moja Najdroższa Jesteś dla mnie wszystkim!!! I wciąż widzę tamtych ludzi Siedzących na ławce -zakochanych bez pamięci- krążącym w nieznanym a pocałunki mają smak nieba. Warszawa 19.08.2006
  4. A kiedyś tak bardzo Cię kochałem -wszystko wyglądało inaczej - W ogrodzie kwiaty, Na biurku Twoje zdjęcie, Częste spotkania – wspaniałe życie, pomimo że nie ma Cię Pamiętam wszystko dokładnie. W myślach mych jak jakiś anioł Istniejesz już jakiś czas -przerwać tego nie mogę- Telefon milczący – żadnej wiadomości Słowa – są już puste Już nie ma listów, wierszy... Kartka papieru - pozostała a na niej Piękne Wielkie Serce, Które sama malowałaś dla mnie A kiedyś tak bardzo Cię kochałem -wszystko wyglądało inaczej - W ogrodzie kwiaty Na biurku Twoje zdjęcie Częste spotkania – wspaniałe życie pomimo że nie ma Cię Pamiętam wszystko dokładnie. Napisany 2007.01.04
  5. Chciałbym kiedyś odkryć Twe serce I zrozumieć -znaczenie- Na którym odczytuje się miłość. Prowadzisz w nieznane – dreszcz emocji Spokojność już nie istniała. Bądź zawsze wyrozumiały – mówiła A następnie trzymała mnie za rękę Wybuchały pocałunki, myśli, szepty Bo miały swój kąt A teraz gdzie pójdą?? Kto je ochroni?? Może My?? – sama mówiłaś że nie ma już – NAS!!!- Jesteś tylko –TY!!!- i -JA!!!- Nie zrozumiem tego nigdy - tak będzie lepiej- Chciałbym kiedyś odkryć Twe serce I zrozumieć -znaczenie- Na którym odczytuje się miłość. Prowadzisz w nieznane – dreszcz emocji Spokojność już nie istniała. Napisany 2006.07.10
×
×
  • Dodaj nową pozycję...