Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rodion Romanycz

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rodion Romanycz

  1. Jest jeszcze ciemno Już tramwaje dzwonią o szyny, a na samej górze Jeszcze gwiazda Wenus Już za kilka minut ujawnią się szczegóły Gładkie abstrakcje nocy, Się wyziarnią
  2. Ruda lisinko lub o piernikowych włosach W zielonym szaliku, a latem sandałkach Kiedy czytałem Manna Byłaś Klaudią Teraz pożyczam od Ciebie Ołówki i czekam Na muśnięcie Twojego Ogonka Kiedy się uśmiechasz, iskrzysz Nie zauważasz mnie, Ja...
  3. Moja doskonale czarna dusza Doskonale pochłania Światłość wiekuistą I zamienia ją w ciepło W okolicy żołądka Idee platońskie wabione W jej matnię Stroszą swe błękitne żyłki Ze strachu Ze strachu Przed pożarciem Za sprawą Boga Boga kotletów i bulionów Staną się posiłkiem Dla heideggerowskich Sióstr 2007-01-11
  4. Szczęk i cisza Każde pojęcie pisze się Natężeniem odczuwanego Bólu Szalone torsje zakreślają granice Pojęć Jak definicje Jedyną Prawdą- Ból w kolanie Olśnieniem- Udar Moja pretensjonalna Doskonale Czarna Dusza Doskonale pochłania Światłość Wiekuistą Po to tylko By przemienić Ją w ciepło w okolicy Żołądka Zwabione w Matnię Platońskie Idee Stroszą swe różowe Żyłki Ze strachu Tłumaczenie Ich Na język Bólu (w końcu tak prymitywny i nadekspresyjny) Męczy Ciepła herbata Już na stoliku Popiję nią drażetki Chlorpromazyny To pomaga? Tak Tak Definicje stracą swoją Wyrazistość To konieczne (spokojnym ruchem głowy Mnie przekonuje i patrzy z troską)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...