Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiktoria Szołtysek

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wiktoria Szołtysek

  1. Odsłoń swą naturę zwierzęcia dzikiego co chasa beztrosko po łąkach wszelakich wypatrując białka nieświadomego zagrożenia... struchlałe maleństwa natury, która je muska gałazką świerka, sosny, olchy... pogwizdując delikatnie przy tym, łagadząc nadchodzacą nieuchronnie...ŚMIERĆ"
  2. No rzeczywiście przyznaję jakoś tak nie trafiłam z tą moją prozą... jedno tylko mnie zastanawia czy to jakaś analiza pana Hombre czy też po prostu konieczność napisania słów takich pseudo dla mnie krytycznych bo ich nawet konstruktywnie przyjąć nie mogę a bardzo bym chciała... bo z tego komentarza to wynika dla mnie jedno, że to nawet nie była próba zrozumienia... a nie inaczej... nie była to próba interpretacji a jesli jednak była to dla autora tylko a dla mnie taka pseudo bardzo. W każdym bądź razie postaram się wyłuskać coś dla siebie mimo mimo i.. no ale żeby tak od razu tomik.. dziękuję przyjmuję.. ..tylko jedno co sprawia, że chcę się pozbyć pewnych negatywnych odczuć ja nigdy nie oceniam to każdy chyba powinien zostawić sobie samemu ale też nie mam wpływu na nikogo poza sobą...
  3. I wiem że ja się kimś innym wydaje Realna tylko ma postać sie zdaje I sama sobie nieznana zostaje Bo mnie odbicia w innych mylą nieustannie Więc nieobecnością spowiłam się cała I szukam siebie przeglądając myśli Do Ciebie głośno uśmiechem przenikam By się przed twoim spojrzeniem podkulić Zresztą nie mogę twych oczu otworzyć Bo ty nie patrzysz... ale prosto widzisz
  4. I wiem że ja się kimś innym wydaje Realna tylko ma postać sie zdaje I sama sobie nieznana zostaje Bo mnie odbicia w innych mylą nieustannie Więc nieobecnością spowiłam się cała I szukam siebie przeglądając myśli Do Ciebie głośno uśmiechem przenikam By się przed twoim spojrzeniem podkulić Zresztą nie mogę twych oczu otworzyć Bo ty nie patrzysz... ale prosto widzisz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...