Biały śnieg na drzewach
Szron na oknie
Ciepły pokój
tląca się nocna lampka
Biała pierzyna
w ciepłym łożu
i my.
Wreszcie razem
głodni siebie
tak już od dawna
niewstrzymani
topimy lody
grzejemy chłody
te za oknem
te w sercu
lodowce
kruszymy
razem
bo tylko to się liczyło....
O poranku obudzeni przez miłość
tak zbliżeni do siebie
że bardziej się nie da
witamy nowy dzień.