...
dalekobieżne są nasze oczy, jak i języki pogryzione porankami
nad niesłodzoną kawą. często zamyślam się tobą. chciałbym zawsze
lewitować pod pretekstem rozmowy, nawet gdyby zabrakło
tych pustych ławek na słońcu. jutro zobaczymy się znowu
możliwościami nowoczesnej techniki, naszym uzależnieniem
od pisania krótkich pourywanych myśli. twarzy bez nosów
jest teraz więcej niż kiedykolwiek emocji na pożegnanie
nawet gdy nie możemy się dotykać
robimy to uciętym spojrzeniem
pozornie źle zaakcentowanym słowem
robimy to bez p(rz)erw