dzisiaj to dzisiaj
teraz teraz...
a jutro ?!?
jego już dawno nie ma
bo dusza nie widzi
niecnych planów umysłu
który chce ją oszukać
miłośc wierzy we wszystko
co mu niewidome serce powie
zdrada wygina się i pręży
by odegrać pierwszoplanową
role w tym nędznym przedstawieniu
które niegdyś nazywaliśmy miłościa
twarz owinieta różowym woalem
jak gdyby zachodem słońca
by nikt nie widział łez
dłonie po omacku i na siłe
szukają jutra
które nigdy nienadejdzie
cmentarz który mienił się
wczorajszym wieczorem
dziś ma całkiem inny smak
myśli ocierają się tak szybko
że wytwarzają pole magnetyczne
które nie umie przyciągnąć
nawet drobnego okruchu miłości
serce chce w zamian
szkatułke czułości
a rozum...
racjonalnego myślenia
ja nie potrafie w to uwierzyć
bo głupia wciąż wierzyłam
w miłośc bez checi posiadania