Rysław Mucha
-
Postów
37 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Rysław Mucha
-
-
już majaczysz? majaczę
choć jeszcze nie zasnąłem
nie przebudzę się w mrokach
nie usnę nad tobą
już śpisz? nie śpię
chociaż już majaczę
nie zobaczysz już głowy
z otwartymi oczami
bez okularów na słońce
z inwektywami na ustach
z irokezem na głowie
bez palców w obrączkach
nikt nie rzuci kośćmi
by zwolnić z tego obowiązku
wpatrywania się w ludzi
robiących z siebie idiotów
ubierając czarne szkiełka
w pochmurny dzień0 -
to jest taki mój grzech
którego nie przezwyciężę siłą woli
bo mam za mało dobrej woli
nie przejmę się tym zbyt dogłębnie
żałować będę
trudno nie chcę
bo życie wówczas nie będzie mnie bardziej uczłowieczać
różne są sposoby
na dojście do celu
który jest nie mój0 -
korona
z papieru wystarczy
by być namaszczonym
las postawionych
drzew wystarczy
by mieć większość
jabłko
takie jak szampion wystarczy
by zamknąć się w ciszy
i nic nie słyszeć0 -
przyjmj moje szczere wyrazy żalu
że współczując nie oddałem w pełni ideału współczucia
daruj mi wszystkie wyrazy współczucia
że z żalu twojego ja współczuć nie mogę
bezsilność ta bierze się z niechęci
torturom tym nie oprę się bo to przyjemność
pomyślisz o mnie że jestem jak Arystyp
albo co gorsza ktoś gorszy od niego
jeśli tylko człowiek może być gorszy od człowieka0 -
Cytatzakazany wzrok
głód nie do powstrzymania
w społecznej pustce
"społeczna pustka" - nie nadaje sie na haiku.
Weź raczej do obróbki coś namacalnego, co można
dotknąc, powąchać, zobaczyć.
właśnie przedmiotem jest rzecz nienamacalna, to jest haiku obrócone o 180 stopni0 -
zakazany wzrok
głód nie do powstrzymania
w społecznej pustce0 -
rude gęste długie włosy
ogniem zieją przeraźliwie
bo się boją dotknąć kosy
rude gęste długie włosy
jak źołnierz rzucają losy
by nie były ścięte ckliwie
rude gęste długie włosy
ogniem zieją przeraźliwie0 -
z plecakiem uczeń
ledwo przechodzi przez próg
mróz na policzkach0 -
nie doczekam już
szczęsnych światłych dni
kiedy wszyscy my
będziemy wybierać do sejmu stosując ordynację preferencyjną
i nie zbudzi mnie
szlest przeraźliwych słów
uciekłych sponad głów
że król ogłosi karę śmierci na każdego kto nie był mu posłuszny
dzisiaj tylko ona
serce moje wypełnia
obudziła mnie żałosna
księżyca pełnia blada0 -
Na-pot-ka ny ' ginie wle-sie grzyb
A pod o-wo-cnikiem ' również my--
Dzwoni do drzwi ' i wali pan-lis
(niżej)
Który widzi, że świat ludziom zbrzydł.
(wyżej, szybciej)
I brakuje w nim troche cierpienia--
(wolniej)
Nad tym, że świat ' powoli się zmie--nia0 -
bo tutaj ciągle widzę błogie słońce
nic nie pachnie tak jak wiosna
śnieg topnieje z pewnym wdziękiem
a liść spada z gorzkim smakiem
zawsze wpatrywać się można w księgę
którą otwarłszy na poemacie
nauczyciel wskazuje istotę
wiary nauki i przeznaczenia
nieczęsto się zdarza kłótnia rodowa
którego historii bronić to honor
a sława nędznie przepada w brudach
myśli ambitnych pozazdroszczonych0 -
zionęło ogniem
jesień przeszła za oknem
łzy na policzkach0 -
A Polak chociaż stąd jest między narodami słynny
że bardziej niż życie, kocha kraj rodzinny.
A. Mickiewicz0 -
100000 tyle kosztował mnie chodnik
od domu
do pracy
po którym nawet gdyby gwiazdor przeszedł
wyszedł bym na 0
z pracy
do domu
po piętnastej nawet kawa smak traci
- kasa smak traci
a na stopę zakładam 7-milowe buty0 -
szumiący dziś wiatr
nieporównywalny z tym
który mnie zbudził0 -
zarzucony wiersz
znów o zimie pisany
szkoda pieniędzy0 -
W dzień dla Żydów święty, zamiast do południa
spać wstałem o północy patrzę przez okno:
dziś początek grudnia.
kawy dwie wypiłem
i się ponudziłem
do głowy zebrało
się myśli nie mało:
od zawrotów głowy
do absurdów źdźbłowych
i ze łzami płaczę
że się psu tłumaczę
że szóstka to zero
Raczek to hetero
tulipan ma kolce
wolne tempo w polce
sprawdziany dwa w lipcu
forepianiu skrzypcu
brawa dla dzieciaków,
którym brak kubraków
morze pełne ptaków
listonosz gwałciciel
graba nauczyciel
Nowy Jork to Kraków
i czasem nachodzi mnie żałość,
bo człowiek głupieje na starość0 -
codzienność kpi z czasu
świat leży odłogiem
ziemia uboga jest w minerały
dobrze by było, gdyby coś dały
patrzę przez niebo
i... się nie dziwię
że choć drewniany
świat nie jest tani
wystarczy płomień lub podmuch
wiatru by poczuć zmianę
A zmiany często są takie same
świat nadal będzie cały drewniany0 -
przeleciał gołąb
zimą przez środek miasta
aby przeminąć0 -
W mieście
Śnieg niewidzialny pada
Psy czują się wolne pod smyczą
Nikt nie zna swojego sąsiada
Po wejściu na trawę nakrzyczą
W mieście
Każdy mieszka w powietrzu
Czasami brakuje kościoła
Noc pod blokiem przysparza dreszczów
Bo sąsiad się bawi w dzięcioła
W mieście
Nie wolno chodzić boso
I z plastiku wodę się pije
Śmierć co dzień wita kogoś kosą
A człowiek i tak dalej żyje0 -
poezja to coś co się tworzy
tak mnie uczono;
należy uczucia ubrać w słowa
[--]
więc możesz iść sobie poeto
chory człowieku
bo szukasz belki w oczach zmarłego0 -
gniew gniew gniew
w gniewie nie myślę
a myślę o gniewie
sam gniew
ponurych drzew
to gniew
natury zew
z grzywą jak lew
ma gniew
to przecież grzech
gniew gniew gniew0 -
(idąc chodnikiem wdepnąłem w kałużę czym uraziłem gołębie)
Gruchały gołębie, że błoto mam w gębie
Więc błoto wyplułem
Mówiłem co czułem.0 -
stado mew nad głową poczciwego człowieka
nie zostałoby lepiej opisane w trzech wersach
aniżeli wrony gryzące trawę, które mogły być poezją0
pochwała poetów
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Poetom chwała
Chwała Poetom
ostoja życia bliźniego
ciągłości niezmienności świata
każdego człowieka
popycha do nowego
pamięta o starym
niezmienione trwanie
gwarant istnienia
- poezja