Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hilda Brun

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Hilda Brun

  1. spotkanie Uśmiechnął się do mnie pan w średnim wieku pracownik banku na kierowniczym stanowisku posiadacz opla, kina domowego i smaku na żoniny bigos życzliwił, weselił i spokojnił się oczami których błękit znam z lustra pomyślałam, że szpakowacieje ostatnio dostojniejąc jak czarodziej. Patrzył i uśmiechał się aż zapomniałam po co w ogóle stoję w oknie zatrzaśnięta we śnie za który rozszczepiłabym świat na wióry.
  2. Uśmiechnął się do mnie zażywny pan w sile wieku pracownik banku na kierowniczym stanowisku posiadacz opla, kina domowego i smaku na żoniny bigos życzliwił, weselił i spokojnił się oczami których błękit znam z lustra pomyślałam, że szpakowacieje ostatnio dostojniejąc jak czarodziej. Patrzył i uśmiechał się aż zapomniałam po co w ogóle stoję w oknie zatrzaśnięta w śnie za który rozszczepiłabym świat na wióry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...