Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

piotrb

Użytkownicy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez piotrb

  1. Fanaberko, dzięki. Nagietko, błądzisz. Znaczenie słów można wypaczać i niejeden poeta już to robił. W powyższym nie praktykuję nic z tych rzeczy, więc nie wiem, czemu mi zarzucasz przekręcanie. Fajnie, że piszesz ciekawe rzeczy, ale większość - typu to o koniu - nijak ma się do wiersza i nie dziw się, że z tym nie dyskutuję. Bo właściwie co Ty mi tutaj próbujesz udowodnić? Że nie mogłem napisać 'rdzewiały', bo tak naprawdę za rdzę odpowiedzialne są jakieś żyjątka? Ok, cieszę się. Te łodzie rdzewiały. To miało budować nastrój wiersza, a nie sens. Miało oddawać upływ czasu, w żaden sposób nie odnosząc sie do genezy samej rdzy. Jeśli natomiasz usiłujesz mi wmówić, że przekręcam słowa, ponieważ użyłem 'próbować' w znaczeniu 'próbować coś zrobić', a nie - jak sugerujesz - doswiadczać, to zrozum, że o taką próbę mi chodziło, o 'usiłowanie'. Stare słowa. Nie zrozumiałeś tego, co pisałem pod Twoim tekstem i nie wiem, czy sens ma kolejne tłumaczenie. Próbujesz mi wmówić, że neguje wszystkie słowa, których kiedyś używano. Więc powtarzam Ci, że pewne zwroty i słowa (szept, mrok, łza...) dawno przestały zwracać na siebie uwagę. Były stosowane zbyt często i moc ich przekazu zmalała. Rozumiem, że masz do mnie żal, że nie przyłączyłem się do pochwalnych komentarzy pod Twoim tekstem, ale chyba nie tędy droga.
  2. Idąc tym tropem można zacząc zamieszczać definicje encyklopedyczne w wierszu. W dalszym ciągu myślę, że nie ma to znaczenia dla wiersza. Skoro ludzie mówią, że łodzie rdzewieją (nawet, jeśli wynika to z niewiedzy), to jest ok. Podobnie dla samej mitologii greckiej poślednie znaczenie miały czaszki słoni (dla sensu, nie genezy). Ale dziękuję za wnikliwe dociekania.
  3. zmieniłbym, jeśli miałoby to jakieś znaczenie dla wiersza. łodzie rdzewiały (zauważ, że to wyklucza drewno, o którym wspomniałeś). i nieistotne, czy rdzewiały przez pierwotniaki. jakie to ma znaczenie. księżyc lśnił, bo lśnił, a nie dlatego, że odbijał światło słońca. a próbować ma także drugie - i częściej używane znaczenie, które konotuje miejsce walencyjne 'coś', próbować coś zrobić. myślę, że Twoje sugestie w tym przypadku niczego nie wnoszą. To treść poza tekstem, o której - owszem - można dyskutować. Jeśli natomiast zmieniłbym tak, jak to zalecasz, przesłoniłoby to wątek, który w tekście jest istotniejszy. Takie szczegóły budują jedynie nastrój, pamiętaj o tym.
  4. ale ja nie neguję Twojego odbioru i obrazu. Przecież to właśnie jest najważniejsze. Darcie powietrza to moim zdaniem dobre połączenie. Tutaj chodziło mi o krzyk, pl tak to odebrał. Zauważ, że bohater tekstu nie musi znać się na ptakach, na dźwięku. To wiersz o świecie wewnętrznym, nie musi być nieomylny. Powinno się raczej unikać pomyłek w tekstach bardziej moralizatorskich, czy filozoficznych. Tak sądzę. "rdzewieć - może tlenić - oddychać? próbowaliśmy - znosiliśmy lub nosilismy" wyjaśnij mi to, bo nie wiem, jak się odnieść. Sugerujesz zamianę słów?
  5. zapytałem, jak te sugestie odnoszą się do wiersza, bo jako podmiana słów mi nie pasowały. Chętnie porozmawiam. A Pan Mirek dał upust chamstwu i czmychnął. Podejrzewam, że jest to wynikiem nieprzychylnego komentarza pod jego tekstem, ale mimo to domagam się wypowiedzi bardziej dojrzałej.
  6. No dobrze, ale ja poczekam na odpowiedź Pana Butryma. Chciałbym się przekonać, czy ta iskierka intelektu potrafi buchnąć okazalszym płomieniem.
  7. proszę mi wyjaśnić dwie rzeczy: 1. czym jest gniot 2. czym jest lobo jeśli chodzi o pierwsze pojęcie, ciekaw jestem Twojego podejścia do niego, bo nie raczyłeś wyjaśnić, dlaczego. a czym jest lobo po prostu nie wiem, domyślam się, że to Twój guru poetycki. Tym chętniej chciałbym zobaczyć jakieś namiary, żeby sobie to ułożyć. Poza tym, jeśli stać Cię jedynie na taki komentarz, to przy następnych moich tekstach je sobie daruj. Szacunek wymaga wyjaśnienia swojego zdania. Jeśli natomiast nie szacunku Ci brakuje, to po cóż się odzywać?
  8. no ok, ale to nie są drewniane łodzie;)
  9. za hip-hop dziękuję. odnośnie sugestii - to dalej zabawa, czy już sugestie dotyczące wiersza?
  10. obrzmiały pęcherz rodził się gdzieś na wschodzie krzyczały mewy łodzie tarły o siebie kadłubami i rdzewiały próbowaliśmy to utopić pomiędzy deskami świeciły kawałki ryb wierzyłem jeszcze nauczymy się zapominać zatęchłe drewno skrzypiało ty też obiecałaś sobie wiele
  11. cóż, niektórzy są zatwardziali w swojej ignorancji. Tego się nie zmieni. A zarzut o to, że chodziło o reklamę moich tekstów jest po prostu śmieszny.
  12. firmament jest wyświechtany, oczywiście. To słowo z tej samej półki, co mrok, egzystencja, miłość, bóg i szept. Te słowa brzmiały już od dawna w poezji i brzmiały zbyt dobrze. W związku z tym były używane zbyt często. I się przejadły. To tak jak piosenka, która zbyt często leci w radiu. Ale nie mówię, że nie należy ich wcale unikać. Należy unikać stosowania ich w tradycyjnych połączeniach wyrazowych, jak na przykład "gwiazda na firmamencie" i wplatać je w nowe, zaskakujące i odkrywające coś połączenia. Odświeżać je. Np. zamiast firmament nieba, który jest już zużyty, można chcieć coś powiedzieć nowego i napisać firmament kołdry. Górnolotne, ale to tylko przykład. I nad firmamentem nieba nie ma sensu się zastanawiać, natomiast firmament kołdry wprowadza konieczność zastanowienia się. I budzi pewne skojarzenia. Aktywuje myślenie. Człek to słowo wywodzące się z tłumaczenia Biblii. Jak zauważyłeś słusznie, jest obecnie stosowane w żartobliwym tonie. Czy więc pasuje do wysokiego stylu tego wiersza? "póki papier w spirali układu tańczy" - proszę, przykład inwersji.
  13. gratuluję w takim razie podejścia.
  14. ależ Tomku, nie mów mi, że nie wiesz, czym jest patos. Jeśli za patos uznajesz obecność słów, które pojawiły się w innych tekstach, to grubo się mylisz. Patos to ton, styl podniosły, górnolotny. Patos to pewna sztuczność, coś napuszonego. Patos buduje się poprzez: -archaizację -stosowanie podniosłych wyrażeń -inwersję
  15. ja się tylko zastanawiam, czy sam autor widzi tu patos. bo jeśli nie, to niestety nie widzę sensu w braniu udziału w tym wszystkim.
  16. Espena, wiersz jest przesycony patosem. Chociażby wersy: "wołanie o pomoc martwe i bez echa " to najbardziej wyrazisty przykład. Ja wiem, że Wy się tu bardzo nawzajem lubicie, ale trochę obiektywniej patrzcie na te wiersze. Przecież takie podejście nie ma sensu. Negować od razu wszystko, co ktoś inny wytknął. Szczególnie jeśli Twoim argumentem jest "bielaczkowo zakręcona forma".
  17. uspokoję Cię, nie wygrałem jeszcze żadnego konkursu, zresztą wysłałem tylko kilka razy teksty. I ma do tego prawo. Nie rozumiem, skąd taki uraz. Ale czy w normalnej rozmowie stosuje się wyrazy typu "człek"? Przecież to jest ewidentne odwołanie do przeszłości. Język ewoluuje. Wyrazy zostają wypierane przez nowe. Trzeba to sobie uświadomić. Publikujesz teksty w miejscu publicznym, więc wystawiasz je na słowa innych. I ja mam prawo do tego, żeby negować Twój punkt widzenia w tej dziedzinie. Tym bardziej, że publikujesz tu w dziale dla poetów wprawionych, w dodatku w poezji współczesnej.
  18. Moim zdaniem to właśnie Twoje posty polegają głównie na łapaniu za słówka, czego najdobitniejszym przykładem jest ten powyższy. Jeśli muszę Ci wyjaśniać znaczenie słowa obrona w mojej wypowiedzi, proszę bardzo. Chodzi o obronę słowną i słowny atak. Na tym polega dyskusja. Argumenty i ich odpieranie. Poza tym nie odpowiadasz mi. Zapytałem, czy chciałbyś te konkrety poznać? A Ty łapiesz mnie za słówka i migasz się od dyskusji. Jeśli Cię to męczy, mogę Ci odpuścić.
  19. Wybacz, ale wyglądasz mi na osobę, która mówi często, ale nie do końca z sensem. Nie chcę Cię obrazić, więc wyjaśniam. Po ilości postów widzę, że wypowiadasz się bardzo często. Po jakości tych powyżej, stwierdzam, że nie zawsze ma to sens. Jeśli ja podaję Ci argumenty, a Ty ich nie widzisz, twierdzisz, że skaczę, łapię za słowa. Twoja linia obrony jest dziurawa. I przykro mi, że poeta - a więc ktoś elekwentny - nie ma nic do powiedzenia, kwestionuje podziały literatury. Więc jeśli chodzi o reklamowanie, to Ty preferujesz antyreklamę. Również pozdrawiam, choć przyznam, że jestem rozczarowany, myślałem, że masz więcej do powiedzenia. Jeśli natomiast zaczniesz odpowiadać na moje zarzuty, postarasz się je dostrzec, to z przyjemnością podam Ci więcej konkretów.
  20. Przykłady podałem w pierwszym poście, sądzę, że zwróciłeś na nie uwagi. Nie chcę dzielić, ani mnożyć, chcę przeforsować jedynie swoje zdanie. Na tym polega dyskusja. Przecież nie chodzi o to, żebyśmy tu się polubili, bądź znienawidzili. Prawda? Ależ ja nie piję do tego, czy czytasz, czy nie czytasz, tylko co czytasz. I nie po to, żeby Cię ocenić. Chyba mnie nie rozumiesz. Próbuję dowiedzieć się, na czym polega Twój styl. I czy rzeczywiście jest Twój. Każdy coś czyta i każdy z tego czerpie. Dowodem takie czerpania są wśród początkujących poetów właśnie archaizmy. Dlaczego? Dlatego, że stykają się z poezją wyłącznie na lekcjach w szkole. Jeśli chce się pisać na poważnie, trzeba wyjść poza szkołę i czytać. Przede wszystkim czytać. Nikt nie jest samoukiem i urodzonym talentem literackim. Potrzeba doświadczenia i wiedzy, na tym to polega. I nie rozumiem, po Ci ten freestyle? Nie zamierzam urządzać tutaj pojedynku hh, tylko porządną dyskusję. Więc jeśli wymagasz ode mnie argumentów, wymagaj ich również od siebie. Miło mi, że wpadłeś. Nie chcesz chyba powiedzieć, że wszystkie wiersze przedstawiają taki sam punkt widzenia? Tutaj wystarczy przytoczyć Treny Kochanowskiego. W początkowych podmiot przedstawia zupełnie inny punkt widzenia, niż w ostatnich. Czy przez to są one słabsze, lub mniej prawdziwe? Nie sądze. A to, że męczy cywilizacja, czy to nie jest prawdziwe? Czy nie można jednocześnie doceniać telewizji i internetu, a zarazem nienawidzić hałasu i tłoku? To bardzo częste. Poza tym dyskusja wyszła od wiersza właśnie i to wokół niego krążą cały czas moje posty, więc nie próbuj mi wmówić, że atakuję Ciebie. Jeśli tak to odebrałeś, to wybacz. Chodzi mi jedynie o wiersz. I o pisanie. Bo Twoje pisanie mam przecież prawo oceniać. Po pierwsze kwestia to kwestia inspiracji, a nie nauczycielstwa. Poezji nie da się kogoś nauczyć. Można się jedynie inspirować. Ale ok, to przecież tylko kwestia doboru słów. Czemu zażarcie walczysz z czyimś punktem widzenia? Każdy ma do niego prawo? Cóż Cię w tym drażni? Tym bardziej, że sam sobie przeczysz. Piszesz, że "poezja to poezja - a rozterki i rozmyślania" to inna sprawa. Nieco wyżej wspominasz jednak, że "piszesz z głębin siebie". Moim zdaniem głębiny, o których tu piszesz, to właśnie rozterki i rozmyślania. Bo przecież nie czysta poezja. I - tu Cię zaskoczę - poezja to właśnie rozterki i rozmyślania. I poezja do tego ma skłaniać. Tutaj to Ty próbujesz we mnie uderzać. Czy twierdzisz, że osiągnąłeś wyższy poziom (jeśli można tak to nazwać), ponieważ na nikim się nie wzorujesz? Znowu Cię zaskoczę, gdyż znanym ćwiczeniem poetyckim jest właśnie pisanie w stylu innego poety. Właśnie wtedy ujawniają się kawałki własnego stylu - ponieważ da się wyróżnić je na tle stylu osoby, na ktorej się wzorujemy. Przepraszam, ale co rozumiesz przez to, że "kalam gniazdo pierwiastków"? Podobnie nie widzę nigdzie, żebym próbował mieszać Cię w jakiekolwiek związki z innymi osobami. Moim zdaniem powinieneś mieć świadomość tego, że epoki literackie i nurty w literaturze, zmieniają się. I to nie tnę świat, tylko twórcy litearatury, a za nimi krytycy. Podstawową rzeczą przy tworzeniu poezji jest zrozumienie, że każdy z autorów pisał swoim językiem, używał słów takich, jakich używał on i jego otoczenie na codzień. Jeśli używał innych - nazywano to stylizacją bądź używaniem neologizmów. Nie ma języka codziennego i języka poezji. To jest podstawowy błąd. I wydaje mi się, że jesteś właśnie na tym etapie. Z mojej strony wygląda to tak, że dyskusja wyszła od wiersza właśnie. Podałem Ci argumenty, wymieniłem zarzuty pod kątem wiersza. W ciągu rozmowy wyszły na jaw pewne przekonania, z którymi teraz dyskutujemy. Nie próbujesz jednak w żaden sposób odeprzeć zarzutów. Mam nadzieję, że je dostrzegasz.
  21. Ależ. Śmiem twierdzić, że to nie jest jeszcze Twój styl, że wciąż czerpiesz z tego, co czytasz. A czytasz - tutaj stawiam tezę, więc mnie popraw - głównie poezję lat minionych, rzadziej sięgasz po coś współczesnego. "Dzięki eksperymentom świat uzyskał jedynie broń" Oczywiście, świat uzyskał mnóstwo broni. I w większości broń ta służy do walki z codziennością. Taki na przykład komputer i net to też według Ciebie rzeczy złe? Z pewnością nie. Nie można cały czas czerpać z tego, co było przed nami. Bo to, co będziemy na tej podstawie tworzyć, będzie cholernie wtórne i niczemu nie służące. Poezja powinna otwierać nowe ścieżki, szukać, pokazywać i uczyć. Taka poezja tego nie robi. Ta poezja bazuje na uczuciach, czy raczej na odczuciach. Nawet jeśli pokazuje ciekawe myśli, nie są to myśli odkrywcze. Są przebrzmiałe. "a tu nic - zero wierszy, wydaje mi się, że przed komentowaniem powinno się w Twej polance coś ukazać" Na razie komentuję, dzisiaj się zarejestrowałem i muszę odczekać siedem dni, zanim zamieszczę - taki regulamin, nie ja to wymyśliłem. Ale potem chętnie wrzucę. A jeśli jesteś ciekaw, to mam swoją polankę tutaj: http://www.binkowski.kgb.pl Poza tym czy samo komentowanie jest czymś gorszym? Gdybym np. nie pisał, nie mógłbym według Ciebie skutecznie komentować? To trzeba czuć, owszem. Ale na tym trzeba się także znać.
  22. Oczywiście, że ma sens. Sensu nie ma odwoływanie się do kosmosu i banana. Wiersz funkcjonuje w epoce. I jeśli nie stylizujesz świadomie na konkretną epokę, to pisz w swoim języku, nie twórz pseudowieszczej prozy. Nawet jeśli jest Ci przykro, że nie żyłeś w epoce wielkich poetów, nie konkuruj z nimi. Masz swój czas, swój język. I tego używaj. Dla mnie jest to pisanie bzdur za pomocą wytartych środków. Tak więc nie poruszasz ani tematem, ani sposobem przekazu. Wszystko już było. Nie tworzysz nowej jakości. A wierszy napisanych w sposób taki, jak Twój jest mnóstwo. I zdecydowana większość jest lepsza. A gdybyś tak spróbował w wierszu używać słów, które stosujesz na codzień? Nie ma sensu wypierać się swojej epoki.
  23. za dużo patosu przede wszystkim. Nie podoba mi się też tak wyraźne odwołanie do historii górników. Przedostatnia zwrotka zupełnie tu nie pasuje, nie wiem, po co to łączysz. trzeba już było skupić się na kopalni. I jeśli wchodzisz w patos, pozostać przy tym, a nie spłycać jedną rzecz drugą. Porównujesz śmierć w kopalni do tłoku w mieście. Nie widzę powodów. Pierwsza część jest dobra, niektóre zwroty brzmią dobrze. Podobnie ostatnia i puenta. Ale tamta moim zdaniem nie pasuje. Mógłbyś ją lepiej podciągnąć pod ostatnią, jeśli już decydujesz się na takie rozwiązanie. Pozdrawiam.
  24. to ja Ci, pozwól że, zacytuję. Za Wikipedią: "Awangarda (franc. avant garde - "straż przednia") - zespół tendencji i trendów w sztuce na początku XX wieku odrzucający dotychczasowe style, kreujący własny świat, nie naśladujacy rzeczywistości, szukający odrębnego języka wyrazu. Twórcy awangardy odrzucali dorobek kulturowy i poszukiwali nowych, oryginalnych rozwiązań ideowo-artystycznych. Zjawisko pojawiło się ok. 1910 roku i wiązało się z powstaniem nowych kierunków w sztuce" Twój tekst natomiast siedzi w kulturze po same uszy. Wykorzystuje stary styl, naśladuje rzeczywistość i nie tworzy NICZEGO nowego. Zastosowane przez Ciebie połączenia wyrazów nie zaskakują i nie absorbują. Przebiega się przez to jak przez wyliczankę. Z tą różnicą, że wyliczanka zostaje w pamięci. Nawet pomijając nieudolne nawiązanie do Awangardy, Twój tekst nie jest w stanie obronić sie treściowo. To, wybacz, bełkot.
  25. można by się przyczepić, że nie jest to poezja współczesna. Że nie jest to wiersz biały, że pełno archaizmów, inwersji, itp. Ale zasady nie są przecież sztywne i każdy ma prawo pisać tak, jak czuje. Ale treść idzie w parze z wykonaniem. Wiersz jest zasadzony w którejśtam epoce. Po nim nastąpiło milion tekstów identycznych. Jest słaby. Wytarte epitetyi wyświechtane zwroty, typu: "dwa światy jakże odległe od siebie", "firmament", "istnienie boli", "człek", "upadek śmiertelny". Kilka wieków temu, to może miałoby to jakiś sens. Obecnie jest kłębowiskiem banału, patosu i nudy. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...