Wiatru we włosach,
Gdy jesteś przy mnie.
Kataru w pochmurny dzień,
Gdy dotykiem dłoni, podasz mi herbatę.
Zastrzyku bolesnego,
Gdy trzymasz mnie za ręce.
Uścisku dłoni i pocałunku ciepłego,
Gdy dookoła mróz,
Pewności pięknej i szczęścia,
Gdy wzrokiem się napawamy,
A także uczucia przydatności,
Gdy wiatr zmienia swój kierunek.
Kołdry i poduszki,
Smacznego snu z obrotem na Miłość.
Bezsenności,
W twych ramionach.
Starej kromki chleba,
Posmarowanej Twoją ręką,
Przesolonego obiadu,
Zaspokojonego uśmiechem.
Jednego telefonu i słowa,
W minucie tęsknoty.
Przysmaku wykwintnej kolacji,
Bez powodu, a nawet niesmacznej.
Wolności w pisaniu,
Obserwacji ruchu ręki.
A nawet kłótni,
Z zakończeniem ku bezsenności radosnej.
Potem pobudki w ramionach,
Słowa otuchy i biegu po świeże bułki.
Drobnego kiwnięcia na zachętę
I wzroku pochłaniającego.
Czyli tylko Miłości.