Sylwester Krzywicki
-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Sylwester Krzywicki
-
-
Widzialem ludzi zakletych w kominy
Probowali sie z nich wydostac
Utkneli na zawsze
I nie wiem czy cos ich trzyma za stopy
Czy nie mieli sily odejsc
A ja mam dziure w przeszlosci
Udaje ze nigdy jej nie bylo
Dlaczego nie potrafie klamac
Jak oszukac siebie
Rozmawialem z ludzmi
Ostrzegalem ich
Nie depczcie truskawek
Nie posluchali
Wydeptali nawet moje
Teraz wszyscy szukamy truskawek
Jeszcze ich nie znalazlem
22.07.20060 -
Potykam sie o ludzi
Leza na ulicach
Mowia do mnie
Ja nie chce sluchac
Nie wiedza co ze soba zrobic
Postradali zmysly
Zabija ich wlasne zycie
Nie wiedza jak plakac
Nie usmiechaja sie
Pogubili swe pragnienia
Nie wiedza jak kochac
Nie maja w sobie gniewu
Wlasnym strachem moga sie podzielic
Nigdy nie wiedza dokad isc
Zatrzymali sie w miejscu
Leza na ulicy
Potykam sie o ludzi
14.11.20060
Rozszczepienie osobowosci
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Wlasnymi lzami obmywam twarz
Znikaja mysli o nieszczesciu
Wisza ciagle nad moja glowa
Brakuje mi w zyciu powietrza
Ciagle ktos mowi
Ze nie moge tak czesto wzdychac
Chwytac lapczywie tlen
A ja powtarzam
Zostawcie mnie w spokoju
Postawiono mi diagnoze
Rozszczepienie osobowosci na skutek transfuzji krwi
Jakby cudza krew we mnie ozyla
Probuje odsunac przeszlosc chocby na krawedz lozka
Wraca kiedy chce
Juz brak mi mysli
Jak ja odgonic
Mam ochote wymiotowac
Gdy czuje zapach w ustach
Nawet ten slodki przyjemny
Oko mi drga
Na szczescie tylko prawe
Niepokoje sie teraz ze to lewe moze jakies sztuczne
Granice normalnosci troche sie zatarly
Musze kupic sobie kaftan
Zaloze go gdy bede silnie odczuwal zaburzenia
Zawsze moge ukryc pod garniturem
A gdy juz mi przejdzie
Przebiore sie
Kiedys widzialem kobiete
Zbyt dlugo chodzila szpitalnym korytarzem
W koncu upadla
Nawet nie wiedziala ze z glowy cieknie krew
Zreszta juz nawet nie wie co by to mialo znaczyc
Ktos podniosl ja
Uratowal
A ona nawet nie wie ze zostala uratowana
Kolejny raz
Nawet nie zrozumie gdy bedzie umierala
To bedzie kolejny urojony sen
Ktos rozbil sloik jakby zapomnial co to szklo
A ja szukam jeszcze siebie
Sklejam ze soba kawalki
Glupi szukalem milosci
Zamiast rozejrzec sie wewnatrz po sobie
Tam tli sie jeszcze ogien
Co moze na nowo rozpalic we mnie
Zycie
Chcialbym wiedziec czym ono jest
Choc podobno juz kiedys zylem
Mowili mi ci co mnie widzieli
Rozpoznali po kolorze oczu
Moze po tym jak buduje zdania
Albo po ukrytej w nich tresci
Nie moge wiecej o tym opowiadac
Bo zaraz niebo zaczyna warczec
Znowu bede musial ukryc sie pod lozkiem
Czy kiedys wreszcie
Nie nadejdzie spokoj
Ktorego tak nie potrzebuje
09.08.2004