Mówił gdzieś, kiedyś, śledź do namiotu:
"Czujesz? Coś tutaj okropnie jedzie..."
Namiot: "Brakuje tobie polotu -
ja się rozkładam, a śmierdzi śledziem!"
Raz bracia, którzy mieszkają w Warszawie
rzekli: jest dobrze, już najlepiej prawie!
Chcieli wymienić bez liku
przykładów, lecz im pomników
- gdyż kłamstwem się brzydzę - ja nie postawię...