Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena Okrasa

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magdalena Okrasa

  1. Zimna ciemność dokoła Muzyki cichego kręgu I ja - sam na sam…prawie, Ze świecy chwiejnością płomienia. Bo jest też i ona - Mistrz rytmu serca mego I źródło krwi mej strumienia - Myśl ma niestrudzona. Myśl ma strzelista, niczym gołębi stado Wzlatujących w niebo z nagła Łoskotem popielatych skrzydeł. Myśl ma dręcząca, jak śród pustyni Wody kropli zimnej pragnienie - Życie - nie do ugaszenia. Myśl ma słodka, niczym kadzideł świątynnych Chmurą gęstą modlitwę wznoszące Rozżarzone popioły. Myśl ma monotonna, jak prządki Nad nici niezerwanym biegiem Trud uważny. Myśl ma kojąca, niczym dłoń, Jak skrzydło anioła miłośnie przyłożona Do gorączką trawionej twarzy. Myśl ma czuwająca, jak latarni morskiej Ocalenia lampa błogosławiona Na skalistym brzegu. Myśl ma upojna, niczym symfonia Chórami niezliczonymi ku jednej, jedynej Magicznej melodii powracająca. Kolejna bezsenna noc ma Cudem tęsknoty wypełniona. I umiłowana Myśl ma - we mnie - o Tobie Nieustająca.
  2. hihi tak to jest jak sie w biegu coś robi...jeden mrok mniej i może lepiej?
  3. Szelest zasłon mroku i cisza wszędobylska, co litości nie zna. Tajemnic szepty niedościgłe bierzą w tańcu obłąkanym ku niewiadomym krainom - za zasłonami nocy... Myśli znane, myśli straszne, myśli nowe i te stare, tuż nad skrajem tej przepaści chylą się w obłędu stronę... Słowo jedno - jedno Słowo... Czyżby zycie kryło w sobie? Jeśli umrzeć przyjdzie w mroku, który anioł dłonie złoży śląc modlitwe nieboskłonom o pokój płaczącym i nicość łagodną...
  4. Naszyjnik z łez pereł. Nic nie wart... Zbędny i wstydliwy. Nie bedzie damy, która go zapragnie na dumnej piersi ponieść. Nie zabłyśnie w niczyich źrenicach, odblaskiem zachwytu, w prezencie podarowany. Nikt go nie zechce. Nikt go nie doceni. Na zawsze pozostanie w ciemnościach serca swego twórcy, szlochem i łkaniem dźwięcząc po dni kres istnienia. Nie zauważony i nie usłyszany... Aż w dzień śmierci słodkiej, krzykiem jaskółek o świcie zbudzonych, wyrwie się w niebo ciche i zimne... I rozpłynie się w nicość... Niezauważony nieusłyszany, Niechciany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...