Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

agnieszka Rosner

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agnieszka Rosner

  1. Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew A my, w pokoju doznań spadamy w dziką otchłań uczuć miłość, wiara, nadzieja, lecz... zdrada, nieufność, zawód. Miłość taka jest. Nie wie co dobre, co złe Lecz zarazem obroni, przed złem uchroni do dobra nakłoni Cię Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew a one jak dwie przyjaciółki za ręce trzymają się wiara, nadzieja... Lecz gdzie one mkną? W pogoni za miłością gubią łzy, smutek i gniew zapomną nieufność, te chwile złe Lecz miłość daleko nie dogonią jej Jak zechce to wróci, nie zechce, to nie
  2. Zawsze mam otwarte drzwi wchodzę i już lepiej mi czuję powiew mej natury zostawiłam ją tu kiedyś, kiedy weszłam pierwszy raz. Ja pamiętam tamtą chwilę jakby było to dziś rano ze wsystkimi szczegółami. Tu nie grozi mi już nic, lecz przydarzyć może wszystko. Mogę latać, mogę pływać nawet do najdalszych krain w kilka sekund w Nibylandi lub też w Stumilowym Lesie do Doliny Muminkowej wyobraźnia mnie zaniesie. Coś wyrwało mnie z wędrówki ponad wierzchołkami chmur. To komórka zadzwoniła, w sercu poczułam ból. Odebrałam, to pomyłka teraz w sercu jest już żal czy uda mi się wrócić? w niebo błękitne się wzbić. Zaraz spróbuję ponownie, o! otwarte drzwi.
  3. Opętał nas sen, wieczny sen bez cierpienia i łez juz się nie zbudzimy w samotności tkwimy razem amen motyle latają bezgłośnie nad naszymi głowami a przyjaciele opłakują, przykrywając kwiatami nasze ciała a tak bardzo bym chciała pokochać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...