Chciałbym zamieścić od razu 2 utwory... Ona
Dzień za dniem, myśli krążą w głowie,
ucichł szum już, uczuć garść - rozsypana,
chwila blasku, wiatru powiew,
kropla rosy, w blasku słońca skąpana...
Najświeższa z róż, dorównać jej nie umie,
serca żagle, uczuć wiatr wypełnia,
piękno to, ciężko jest zrozumieć,
sobą pragnę, życie jej spełniać.
Ona.
Obłoku lekkość, ideału esencja,
na świecie jedna, wiem na pewno,
delikatność, finezja, elokwencja,
miodu słodycz, wyszukane sedno.
Słow tysiące, długo toczyć by tak,
myśli milion, pęki wiązać w chwili,
cudem jest, wprost, z boku, wspak,
ten kto czuje, ten się nie myli...
Ona.
oraz... Sztuczny blask
Drzewną lampką wydaje się być...
skrywa piękna czar, obudowa - nic...
rozświetla serce, zaczyna bić...
światła koloru piękno, chce się śnić...
Ławka, we mgle, duszy skrawek na niej...
zadrwił los już, razy parę...
coś zagrało w środku, uczucia stare..?
ja cierpię, a Ty drwij, Ty się śmiej...
Co zabrać ciepła mi nie może,
mroźny motłoch garnąć mię chce,
lampki czerwień, w uczuć mgle,
co mnie popchnie, co pomoże...