
Daria S
Użytkownicy-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daria S
-
Dzień dobry Dziękuję za komentarze. Widzę, że udało mi się osiągnąć zamierzony efekt. Chcę zwrócić uwagę, że to w założeniu miało być prostą rymowanką i nie należy doszukiwać się w wierszyku żadnej głębi, bo nie temu miał on służyć. Pozdrawiam :-)
-
Wierszyki znów stoją w kolejce, ten nóżką tupnie, że czeka... Spokojnie, a gdzie jest cierpliwość? Tak hurtem, siup, na człowieka? Mnie ręka już boli z wysiłku i pióro opadło zmęczone. No proszę - wciąż tłoczą się wszystkie i każdy chce wskoczyć na stronę. Ja chyba już sobie nie radzę, a tłumek ten, bardzo mnie śmieszy. Bo przecież - ja żadna poetka, kto myśli inaczej - ten zgrzeszył.
-
Witaj Taumantis Regna Dziękuję za przeczytanie i uwagi. Przeczytałam Twoje wiersze i chyba już rozumiem o co chodzi Ci z jednoznacznością. Ale to taka uroda /bądź jej brak/ w moich wierszach ;-) Pozdrawiam
-
Dzień dobry Mr. Żubr mówisz - zbyt infantylnie? lecz ja mam w sobie coś z dziecka i nie pomoże makijaż czy najstrojniejsza nowa kiecka ;-) A już poważniej - dziękuję za uwagi, pozdrawiam :-) Mr.Suicide Dziękuję za wnikliwe czytanie :-) Zgodnie z Twoją sugestią pozmieniałam zaimki, został jeden tak jak był, ze względu na na ilość sylab. Po zmianie gorzej by się czytało, a nie chcę wprowadzać zasadniczych przeróbek. OK, będę pamiętać o warsztacie :-) Pozdrawiam
-
chociażbym oddała wszystkie dni i noce na Twoje usługi ku Twojej uciesze i choćbym skrywała pod miłości kocem każdą chwilę życia - Ty mówisz, że grzeszę niewiara prowadzi Cię za rękę w życiu zwątpienie rozszarpie myśli pełne ciepła puste banialuki rodzą się w ukryciu a w sercu zlodziałym nawet krew zakrzepła wciąż wolisz nie wierzyć moim czułym słowom powiedz - moja bliskość rani Twoje serce? bo ja tylko pragnę tą podążać drogą na której Twą jestem * * * spójrz - łza na policzku i coraz ich więcej...
-
Dzień dobry Katarzyno, owszem jest w tym egzaltacja, ale w końcu gdzie miałaby być, jeśli nie w twórczości. Czasem trochę egzaltacji jest w życiu potrzebne :-) Mr.Suicide, dziękuję, podoba mi się twoja wersja, chociaż wybrałabym jednak "w dłoniach pustych". Lepiej dla mnie brzmi. Nie jest arcydziełem, na pewno, ale pracuję, pracuję ;-) Pozdrawiam Was i dziękuję za komentarze.
-
rozkwitła nieugasła wciąż żądza igra z nami ... spragniona, w dłoniach pustych mnę nocy czarny aksamit
-
Dobry wieczór :-) w łodzi mierz dziękuję, bo to taki, jak napisałeś - wierszyk, na miarę możliwości ;-) Stanisław Kamykowski bo i temat oklepany, nie ma się co doszukiwać specjalnej głębi cieszę się, że wywołałam uśmiech, uśmiecham się wzajemnie :-) Wstrentny mogłabym przemyśleć, ale jednak zostawię tak jak jest, niektóre wiersze przychodzą same i domagają się zaistnienia w określonym kształcie - ten tak miał ;-) Pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję za komentarze.
-
witaj Pancolku dziękuję za pozytywną opinię i cieszę, że Ci się podobało :-) sama się zastanawiałam nad tym 'w', jeszcze pomyślę, może rzeczywiście lepiej będzie się wtedy czytać pozdrawiam :-)
-
Listopad szarugą świat wita, wszystko w nostalgii zanurza, tabuny chmur skarżą się deszczem i krople chowają w kałużach. Niebo, jak misa głęboka przykryło ulice, a w drzewach, w konarach do ziemi przygiętych jesienną dumkę wiatr śpiewa.
-
Więc - żeby w temacie pszczółek zakończyć już rozważania, chętnym i zaciekawionym kulisy jednak odsłaniam. Zaszyła się z misiem figlarka, gdzieś w dziupli pnia, w gęstym lesie, a wiosna im - cóż - mezalians, misiaczki w prążki przyniesie ;-) dobry wieczór dzie wuszko :-)
-
Don Kebbabo Witaj i słodziutko dziękuję za zerknięcie na wierszyk ;-)
-
Dzień dobry dzie wuszko na koniec pszczółka się zgodziła... ;-) Patryk Nikodem hmmm... W końcu od tego są misie, żaden miodek się przed nimi nie ukryje :-) kaja-maja28 oj, a jak pszczółka misia od trutnia woli, problem może być :-) a. mroziński kłaniam się nisko za dobre słowo :-) Serdecznie dziękuję Wam wszystkim za wpisy i komentarze :-)
-
Lecz jakże to - czy miodku wystarczy? Bo misio łapczywy tej zimy. No dobrze - uwierzę i oddam, Nad resztą... zasłonę spuścimy. :-) Dzień dobry i dziękuję za śliczne podsumowanie. Nie wiem jakie tu są zasady i czy wypada po imieniu, więc - dziękuję jeszcze raz Panie Jacku.
-
Pragniesz... Zupełnie jak misio co miodku chce skosztować. Czy myślisz, że jestem pszczółką i słodycz gdzieś w ulu chowam? Może... Podroczę się troszkę, wszak temat jest ci znajomy. Lecz miodek ten trzymam dla siebie - zasmucił się misio skarcony. No dobrze... Uchylę ci drzwiczek; za mocno! Ach, nie pchaj tak łapek! Wiesz, pszczółki tego nie lubią, ucieknę i już mnie nie złapiesz.
-
Dzień dobry Pancolek: Żeś Waść wiersz przeczytał miłym jest mi gestem, więc i za krytykę wdzięczna Ci jestem. :-) Ech znów te wieki średnie w paradę mi weszły... Dzięki za komentarz. Adela nie pije: Nie bardzo rozumiem Twój komentarz, widać dziś moja funkcja samodzielnego myślenia nie działa ;-) Dlaczego "w nadziei na lepsze znów"? Przecież to pierwszy zamieszczony wiersz. Przy Nadziei zostanę :-) Pozdrawiam serdecznie.
-
Bardzo dziękuję wszystkim komentującym. Duże to dla mnie wyróżnienie, że wiersz się spodobał, ponieważ pierwszy raz odważyłam się coś zamieścić. Pozdrawiam Was serdecznie.
-
Nadzieja, siostra Miłości choć głodna i po śmietnikach... Gdy znajdzie najmniejszą szczelinę ludzkiego serca dotyka. Więc proszę, zrób choć maleńką, niech trwa przez oka mgnienie. A może znowu Nadzieja roztańczy się w Tobie marzeniem? Na darmo być może proszę, klękając w popiele ze snów. Ale nie umiem inaczej, więc proszę, i znów, i znów...