z różowego nieba spada deszcz
pozłocony promieniami słońcami
jak biżuteria rękoma złotnika
krople uderzają o ulice szarego miasta
zmieniając oblicze metropolii
w oczach zdziwionych ludzi
obmyj swoją twarz w strugach deszczu
pozwól się wyleczyć
obmyj swoją twarz
zmyj swój makijaż
bal się właśnie kończy
obmyj swoją twarz
blizny znikną
zobaczysz
z różowego nieba spada deszcz
pozłocony promieniami słońca
a ludzie stoją skamieniali