Krzysztof Butkiewicz
-
Postów
194 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof Butkiewicz
-
-
i znów wyliczanka i brak akcji... nie ma tu ani uczuć ani obrazu :/
pozdrawiam0 -
na początek popraw pochlePstwa na pochleBstwa...
poza tym pierwsza i druga strofa to wyliczanka jest... nie ma tam akcji
Pozdrawiam0 -
na pustej polanie zasnutej popiołem
szarości wspomnień marniejącyh w skwarze
zasadziłaś drzewko niewinne i gołe
- iskra nadziei na martwym bulwarze
słowem zaplotłaś zieleni kopułę
karłowatą korę uśmiechem nasycasz
zamieniasz w radość to co było bólem
- spowita w listowiu drzewa iglica
czy aż tak wielka jest Twoja siła
że siejąc w miejscu gdzie nie ma źródła
zalążek parku bez wody stworzyłaś?
...
- czy będzie to eden czy wyspa odludna?0 -
hmmm... jak dla mnie to lipa...
a już kompletnie dobił mnie wers :
"na opakowaniu pisze a ja wierzę"
kto "pisze" ? bo jeśli Ty to "ę" na końcu. Ale gdyby się tak uprzeć to może być, że pisze szczoteczka do zębów na tym opakowaniu od pasty... wtedy to już wogóle nie rozumiem zamysłu autora...
zbyt dosłownie, bez polotu, bez pomysłu - tak ja to widzę
Pozdrawiam0 -
nad wersyfikacją właśnie pracuje :)
w założeniu to miała być seria obrazów przedstawiających pewną historię... oczywiście metaforycznie...
jeśli ktoś ma jakieś sugestie odnośnie wersyfikacji to zapraszam do przedstawienia ich...
Pozdrawiam0 -
konające usta
błagały o krew
dopóki nie napisałaś, że chodziło o ukazanie śmierci, byłem pewien, że ten wers oznacza prośbę o zemstę...
pozwól, że przedstawie swoją wizję tego utworku :
wczoraj
to wiatr mnie uczesał
-przecież ci się podobało
ubrana w ciebie
-najpiękniejsza
ciężką dłonią
niezdarnie przygniotłeś
myślałeś że boli
-pokochałam ten ciężar
konające usta
błagały o nektar nadziei
dałam tylko wodę
pajęczyna nadal podtrzymuje
dwa kąty
-tędy nigdy nie przechodziłeś
*
najlepszy
kolor na upał
-czerń
Pozdrawiam0 -
mocą niewypowiedzianych słów
zamykam
w katakumbach niepamięci
pośród prętów kłamstw
splecionych fałszem
niemego języka
wystawiam to więzienie
na blask prawdy
niech topnieje lód gnijący
w kamień brudu
zamieniając
jadowitą obietnicę
niech spadnie w zgliszcza
zapomnienia
loch obłudny i mowa
przysypię je
gruzami wspomnień i uniesień
zmiażdżę
w pył
w huraganie gniewu
niechaj wzleci ponad prochy
zdmuchnie skarłowaciałe myśli
wiatr gniewu i zemsty
na skrzydłach ciemności blasku
zwiastun zmian
Abaddon szczęścia...0 -
Lekki podmuch roznieca ogień
Lecz zbyt mocny może zagasić pożar
Kiedy słońce zajdzie
Spodziewac się można brzasku dnia
Lecz jeśli zniknie będąc w zenicie
To czy powróci?
Drzwi zamknięte
I klucz zostal wydany
A uwolnić można
Tylko poprzez zniewolenie
Czy trwać w mroku?
Czy też źródła szukać bez wiary?
Lecz jest ogień
Który nie potrzbuje płomieni
A kiedy ktoś go znajdzie
Niech się go trzyma
A nie zostanie opuszczony0 -
oklepany temat... na dodatek dosłowne do bólu...
ot taka wyliczanka.
Pozdrawiam0 -
dzięki za opinię... postaram się wziąć pod uwagę wasze rady w przyszłości...
tylko jedno pytanie... gdzie tutaj jest ta patetyczna część?
Pozdrawiam :)0 -
powróz postrzępiony
mimo magicznego splotu
płonącej liliji
zatopionej w słonym szepcie
owoc drzewa wspomnień...
szarymi pąkami zasnute
trawiony mgłą namiętności
gorzki i nierzeczywisty
rani podniebienie pamięci
nóż słowem utkany...
krwią kalekiej miłości
czy diamentowym nektarem
naciąć pień obumierający?...
nadzieją czy zapomnieniem?0 -
nie każdy kamien to diament... nam wszystkie wydaja sie twarde, ale tak jak posrod ludzi taki wsrod kamieni sa okazy wybitnie twarde, jak i kruche... poza tym kamienie w tym wierszu symbolizuja nie tylko czlowieka ale i cos jeszcze...
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Pierwsza zwrotka nawet mi się podoba... rezta jak dla mnie nieciekawa...
poza tym tak posiekałaś ten wiersz, że strasznie się go czyta...
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
W tytule jest trzykropek... najpierw mialem zamiar napisac czego to akt... ale w koncu zdecydowalem ze czytelnik sam nie powinien miec problemu z wychwyceniem tego... a dlaczego skarbiec? powiedzmy ze skarbiec jest swiatem, a klejnoty ludzmi... roznymi ludzmi... nic wiecej nie moge wyjasnic... i tak powiedzialem chyba za duzo ale coz, moze to ulatwi interpretacje...
a jezeli chodzi o podzial na zwrotki taki a nie inny to tez jest on celowy a nie przypadkowy :)
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Awatara jest to ucieleśnienie innej osoby bądź też jakiegoś bóstwa, boga... jedno z powyższych miałem na myśli :)
Nie miałaś żadnej błędnej interpretacji... a to że się nie pokrywają z moim przekazem to nic strasznego... ciekaw jestem jak to interpretujesz... jezeli nie chcesz napisać tutaj to napisz chociaż na pm
Pozdrowienia
Krzysiek0 -
w mojej opini po przeniesieniu lepiej by się czytało...
"i zasnąć... w samotność" - jak można zasnąć w samotność?? chyba, że to miało wiązać się z "unieść się" ale jeżeli tak to w obecnej formie wiersza tego wogóle nie widac...
jakiś szary ten wiersz, i nie wiem czy udało ci się oddać to co chciałaś... mi się to jedynie z chęcią śmierci kojarzy... jeżeli taki jest przekaz (samobójstwo) to jest to jeden z wielu i bynajmniej się nie wybija... zbyt lekko opisane, zbyt dosłownie, zbyt krótko...
proponuję przerzucić się na weselszą tematykę :)
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Jakie rymy ?? ... jeżeli są jakieś to tak nieregularne, że ich nie widać :)
Tematyka poruszana przez wielu (również przeze mnie) ale kiepsko to wyszło (podobnie jak u mnie :))
Bardzo wersyfikacja mi się nie podoba - stwarza chaos... popracuje trochę nad tym i będzie dobrze (ważne jest nastawienie :))
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Ja też walczę... głownie w szkole na lekcjach polskiego... walczę o siebie :)
cieszę że tekst się podoba :)
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Przyjemnie i płynnie się czyta... i to tyle jeżeli chodzi o zalety :( bo tekst nie zapada w pamięć (przynajmniej nie moją)
i znów pojawiają się te proste rymy :/ (ale przynajmniej nie wszędzie - jakiś postęp jest w porównaniu do "wierzę...")
Ogólnie lepszy niż "Wierzę..." i nie taki dosłowny... odbiła się Pani od dna i idzie w górę... mam tylko nadzieję, że to nie jest punkt przegięcia i nie zacznie pani spadać
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
mauzoleum doświadczeń
zdobione diamentami istnień
oraz skażonym szkarłatem
rubinami Wyklętych
przesłonięte mgłą niepamięci
lepką siecią ignorancji
szmaragdowa iskra
ze skazą
człowieczeństwa
z krypt tajemnych myśli
spomiędzy blasku idei
w wypaczonej awatarze
esencja niefrasobliwości
otoczone zatrutą poświatą
wykoślawione słowo
z płomieni jadu
powstają kolejne
obłudne w swym pięknie
szmaragdowe
usta0 -
Cytatciekawy, lubię jak wiersz jest o czymś...
ale "-jedynie obietnice" już chyba zbyt dosłownie (to i tak wynika z tekstu)
Wcześniej był bez ostatniego wersu ale kilku moich znajomych zinterpretowało go dokładnie przeciwnie więc dodałem... bo akurat w tym wierszu nie chcę zostać błednie zrozumiany
pozdrawiam
Krzysiek0 -
Dosłownośc??? a można wiedzieć jak pan to zinterpretował?
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Ponizej przecietnej ale widzialem w tym dziale juz gorsze
Pozdrawiam
Krzysiek0 -
Aby napewno wkleiłeś cały wiersz? wiem , że pozostawianie swobody czytelnikowi też się liczy ale nie przesadzajmy :) czekam na dlaszy ciag bo zapowiada się świetnie
Pozdrawiam
Krzysiek0
Pytanie...
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
"Pytanie..." to jest tytuł roboczy... wiersz napisałem wczoraj i tytuł napewno się zmieni, jeśli masz propozycje to czekam:)
jak będziesz wiedziała co by można zmienić też będę wdzięczny za sugestie (wraz z uzasadnieniem ofcourse :P)
Pozdrawiam