Szaweł Galind
-
Postów
68 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Szaweł Galind
-
-
pod płaczącą wierzbą wyrzeźbioną przez serafiny rozkoszy
płatki wrzosu strącane przez Boga spadają na twoje znamię
otulam je zapadając w melancholię chłodu
krocząc przez ciebie do myśli twych zmierzam
powoli, z umiarem badam każdą nutę zapachów symfonii
rozsianych na twoim ciele jak żyto na polu
w olfaktorycznym grzechu zbrukany mój rozum
krocząc przez ciebie do myśli twych zmierzam
jakie to zmiłowanie anielskie przemierzać pastwiska
widząc jak od mojego języka twój brzuch się wydyma
wystawiając nasze cierpienia na promienie słoneczne
krocząc przez siebie do myśli swych zmierzamy
w rozgrzanych kolorach pozorując nasz sen doskonały
bo jakże moglibyśmy usnąć w tej mistycznej chwili
tańczą nasze brwi muskając się nawzajem
usypiając przy tobie, ujarzmiam wszystkie swe złe sny0 -
Właśnie przez takich ludzi jak ty, zrobiłem coś dla siebie samego i przestałem pisać...nie mam pojęcia jak wy to robicie...czytam i pływam w waszej poezji, natomiast moje myśli rozstrzelane na kartce papieru pozostaną niewypałem w tej komedii słów...chylę czoło i wracam do mojej pieczary z myślą że tacy poeci jak ty nie spoczną tylko na internetowej pamięci.
0 -
Ognisko ostatnie żary wyrzuca
cisza
Zapach leśnego kadzidła umiera
W ziarnkowej klepsydrze
Lotnik życia stery swe puszcza
Już nie tańczy
Ciemność zapada
z pochodnią
wciąż po ścieżce się przechadza
Sama
wielbłądzim chodem podąża do celu
Do ciepła
wielki suchy pal drewna ciągnie
Pragnie
na obrączkach rdzą malowaną
Przybić swe myśli
Z każdym uderzeniem dwunastej iskry
silniej
Z każdym popielnym nektarem
bliżej
Z każdym malunkiem nocy
prędzej0 -
oj tak z tobą to nawet mosty mógłbym podpalać
pozdrawiam0 -
chwileczkę jak to: zakończenie nudne.... nie wywołuje żadnej reakcji u czytelnika, to właśnie zakończenie jest najlepsze i to one wywołuje największe emocje, prawdą jest że gdybyś posłodził słowami i podzielił na zwrotki to utwór był by świetny (spróbuj to zmienić).
pozdrawiam0 -
skojarzenia mam z odbywaniem stosunku a nie z tańcem (a może to tango?)
pozdrawiam0 -
nie kupuję ani jednego kwiatka a tym bardziej doniczki, no chyba że kwiaciarnia zbiera zamówienia na wieńce pogrzebowe
pozdrawiam0 -
droga Natalio nie miałem na celu kaleczyć języka polskiego , co zdążyłem poprawić to poprawiłem a że polonista ze mnie żaden (no może taki embrionalny), resztę zostawiam, bo mi tak pasuje ... co mi wpadnie do główki to zapisuje sobie, próbuje w słowa ubrać nie wychodzi to trudno,
dziękuję za krytykę
Pozdrawiam0 -
białymi, malutkimi rączkami
chwyta ojca za przedramię
na różowej buźce rosą pokropioną
budzą się słowa błagające
tatuś zamyślony lekko wzburzony
kolejny ruch w białych planuje
lecz diabelska zagadka myśli zabija
włosy i brodę siwym kolorem maluje
synek głupiutki zasad gry nie rozumie
brązowe oczka prawdę widzą
na przepotężnej szachownicy
czarne figury kwadraty zalały
wbijając się mocniej w skórę
dziecię miłości pragnie dotknąć
nuta osamotnienia chwyta serce
język już prawie na brodzie kładzie
starzec milczenie przerywa
wzrokiem krótkim strach w synie wzbudził
za włosy mięciutkie chwytając
na szachownicę malucha wrzucił0 -
ostatnia zwrotka jest naprawdę dobra... a tak wogóle to kanapka z perłowym dżemem na kolację - mniam mniam
pozdrawiam0 -
ciekawe... ale coś nie gra mi w trzeciej zwrotce (może te akcje)
pozdrawiam0 -
bo najpiękniejsza jest miłość na dworcu i każda bio-dziwka dobrze o tym wie......
pozdrawiam0 -
kochając się z czernią nocy odnajduję pustkę gwiazd
mleko wolno spływa po dębowej łyżce
ciastka wypieczone rodzynkowe lekko przypalone
zapach wiecznego spokoju tańczy w sukni barokowej
sny psychopatycznych zwierząt nienawistną nić tkają
gonitwy skończone brzuchy białymi chmurami wypełnione
złowroga jama domem, bolesne łoże od ciężaru odpoczywa
kryształy wolno spadają, głos smutku przynoszą
sekundę poślubić miłości nie nudzić, rozgrzeszyć, zapomnieć0 -
dziękuję za komentarze i pozdrawiam wszystkich kanibali
0 -
Cytatodnużona jestem
nie mam odnóży i nie mogę uciekać
pozdrawiam
w takim razie proponuje pełzać0 -
mój świat czarna popielniczka
wybrany z cygaretki jako drugi
tak czekany od wieków, szczęśliwy
z chwilą coraz szybciej ognisto płonę
palec ojca wskazuje mi drogę
puszczając chmurkę brunatną
odurzony dymem nikotynowym
nie zauważył że papieros stracił swój żar0 -
na haiku i nic więcej
Pozdrawiam0 -
wiersz jak wiersz, nic nie czuję, taki sobie, po prostu napisany i ubarwiony.
Pozdrawiam0 -
mam złe wspomnienia z czyśccem; a tak w ogóle to gdzie w końcu ujdziesz?
Pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Szaweł Galind dnia 30-05-2004 02:09.[/sub]0 -
lego? Ja tam wolę puzzle, utwór bardzo słaby.
Pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez Szaweł Galind dnia 30-05-2004 02:01.[/sub]0 -
początek zaczynał się nieźle(pięć pierwszych wersów) ale reszta według mnie to poraszka.
Pozdrawiam0 -
zbyt pospolite, proste:
Na olbrzymim placu
Dwóch Płuc
skręcił w lewo
i trafił do Serca.
nie trafiłaś w mój gust
Pozdrawiam0 -
Cytatniestety Szawle - jak na mój gust, tylko trzecia zwrotka się do czegoś nadaje - reszta jest nieczytelna
Przykro mi Valdesso że nie odczytałaś moich zamierzeń, jednak według mnie utwór jest jak najbardziej czytelny i gruncie rzeczy prosty.
Pozdrawiam0 -
czyta się dość przyjemnie, nie wiem tylko czy "prawiczek" należy rozumieć doslownie bo dotyczy ciebie, czy też te dwa wersy mają głębsze znaczenie
czy mają głębsze znaczenie? raczej nie, ale... ale na pewno nie dotyczą mnie.0
Szpas
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
Pani moja,
nałóż cylinder biały
abym mógł śmiać się
dniami i nocami
otwórz księgę złocistą
zabierz mnie w podróż błękitną
w milczeniu spełnienia
obywaj moje nagie ciało
Pani moja,
zdejmij cylinder biały
abym mógł płakać
dniami i nocami