To zależy z jakich powodów. Mniejsza o to. Zastanawiam się tylko o czym to miało być. O czym? Bez obrazy - tylko pytam. Jest to jakiś obraz kondycji człowieka i afirmacja pierwotnych rudymentów naturalności - prawdziwych i tożsamych?
Była poezja pewnego razu –
Przy migotaniu świecy,
Muzyce zespołu „Band”,
W dymie papierosów,
W zmęczeniu i alkoholu.
Wiersze pisaliśmy na serwetkach,
Dużymi, niezgrabnymi literami.
Rano
Pozostały suche okruszki słów
I niepotrzebny numer telefonu.
Zaczynał się przyzwoicie. Ale niestety, prognozy zawiodły. Ze zdania na zdanie było coraz gorzej, a istotę ostatecznie przekreślił ten truizm z Godotem.
Pozdrowienia dla Gogo-ów i Did-ów.:)
Mistrzu! – podaj mi rękę…
Niech twoja skóra będzie
Ciepła i pełna życia,
Niczym dziewczyny dłoń.
Niech twoje ślady,
Jak kwiaty wyrosną.
Mistrzu, a to zmartwychwstanie
To prawda?
Nie bujda?
Bo wyglądasz trochę sztucznie
Na tych krzyżach, w szopkach i grobowcach.
Ksiądz jakoś też wolałby o tobie
Nieco mniej wspominać.
Ma przecież tyle innych spraw.
Mistrzu!
Tylko ten jeden raz!
Podmiot należy szanować - tego w szkole uczą:). Więc z całym szacuneczkiem - podoba mi się. Bez pompowania. Oszczędza Pani powietrze i własnie tu gdzieś jest poezyja.
Pozdrawiam