
Adalbert
Użytkownicy-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Adalbert
-
"Sztuka noszenia serca"
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Postanowiłem zgłębić Pani twórczość i tak mnie ujęła, że aż pozwolę sobie zacytować Pani wypowiedź: "prosze sie nie fatygowac pod moj wiersz bo dla mnie twoja krytyka jest warta tyle co odchody golebi na balkonie :) a jesli poczul sie pan urazony prosze sie zwrocic do osob ktore pana kochaja :) milej nocy" Słowa te uspokoiły mnie, bo wiem teraz, że nie urazi Pani mój kicz, pożali się Pani osobie, która Panią kocha, że ludzie takie okropne wiersze umieszczają na forum (jak moje)...etc... -
"Sztuka noszenia serca"
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ooo., jak miło jakiś kontrast usłyszeć:) tak się jakoś innym podobało... cóż pewnie ludzie poza tym forum to idioci. -
Wiersz rozbudził smakowicie moją dziwną wyobraźnię historyczną;) Pozdrawiam.
-
"Sztuka noszenia serca"
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Cierpienie - a oni naprawiać świat chcieli jedno z serc, które ustawicznie świat deptał przez lata chciał go złamać i przybić do ziemi napełniał plugastwami i pozorami szczęścia nakładając ciernie wyrzutów sumienia prosto w skronie - lecz on nie poddał się miłość i dobro zwyciężą wszystko otworzył dłonie - zamiast je zaciskać otworzył duszę, zamiast krzyczeć szeptał jedno z serc które ustawicznie świat deptał jednak nadzieją i Bogiem silne biło nadal przykurzone grzechem i panował w nim bałagan wtedy - ponad wszystkim postawił miłosierdzie z takim sercem choćbym ze światem przegrał swoje życie zwyciężę on - nosił to serce przez lata mężnie chociaż parszywy świat napełniał je bardzo chętnie strachem - o każdy krok na tafli lodu bezradnością - wobec łez i bliskich kłopotów bólem - gdy było samo w klatce z żeber tyle razy przestraszone chciało zdradzić samo siebie on - nosił to serce przez lata mężnie lubił - książki, jazz i poezję lubił - jak to drugie serce śpiewa lubił - gdy ciepłe słowa pomagały się nie bać byłby - może zielonogłowy Skamandryta gdyby uśmiech nie odszedł została książka, kartka, płyta... 6.11.2006 -
panie wiesławie dymny
Adalbert odpowiedział(a) na wesoły grabarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
może i to oczywiste... te całe telewizyjno-kulturalno-cywilizacyjno-światowe ścierwa, niby każdy to zauważa, ale się przyzwyczaja, z czasem już nie przeszkadza. I dobrze, że są ludzie, którym przeszkadza! I dobrze, że piszesz! I dobrze, że dajesz w twarz absurdowi! Pozdrawiam. -
Kiedyś Ci opowiem sen
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szczerze myslałem żeby zrobić z tego prozę, takie małe opowiadanie, ale zależało mi na wrażeniu chaosu, który najlepiej (moim skromnym zdaniem) potrafię ująć w takiej formie (acz nie twierdzę, że to niemożliwe w prozie). Dzięki za ten komentarz, jest dla mnie budujący, czyli rolę spełnił. Pozdrawiam. -
trudne dziś czasy dla Różewiczów kiedy łatwiej jest posypać szczyptą kiczu papkę fantazji i zabawy bzdurą... a gdy Ci płonie drogi Z Cz'u światełko szczerości na poezji zniczu chętnie Cię formą jakaś zakrzyczą poprawki wyliczą każą pozmieniać sami zamienią się w szerszenia ostatecznie wygra Twoja myśl szczera bo ona nie bawi i nie ciekawi jak kolorowa okładka szmaty w kiosku ale do serca trafi każe pomyśleć i szukać wniosków pozdrawiam, swemu bądź wierny - idź
-
Kiedyś Ci opowiem sen
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
aż tak źle;)? -
Kiedyś Ci opowiem sen
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Skąd sie wziąłem na tej londyńskiej alejce? wśród latarni świateł i twarzy ... znajomych na obcej przecież ziemi obcej... a jakby bardziej przyjaznej idę alejką obok witryn kawiarni świateł wszedłem do jednej właśnie z tych kawiarni spotkałem Ją - Jak...to? Ona? Tutaj? W Londynie? cóż dziwnego z resztą - chyba normalne że śnię właśnie o niej nic w tym dziwnego nie widzimy oboje że niemal przypadkiem w londyńskiej kawiarni siedzimy rozmawiamy jesteś jak zwykle tajemnicza Twój odważny wzrok mnie przeszywa może powiedziałaś mi wtedy - nic nie rozumiesz może - tak się cieszę że jesteś - (i w tym momencie pewnie przewróciłem się na drugi bok) Boże!!! skąd się wziąłem w tym zimnym miejscu... dlaczego znowu czuję paznokcie wbite w skórę od zaciskania pięści kto mnie nagle zabrał w to obce miejsce? (typowy chaos dla koszmarów sennych) co się dzieje? (jakiś głos, ja bezradny) ile mam lat? 12? 15? 18? nie wiem... kto mnie zabrał w to obce miejsce? kto mnie zabrał do domu? dlaczego czuję zgniliznę słów ludzkich dlaczego dusze pozamarzały (leżę zwinięty w kłębek na łóżku) nie powiem nic.... (obudziłem się) To był tylko sen... tylko? przypomniał może kiedyś Ci opowiem... bardzo bym chciał dlaczego nawet gdy sie śmieję moje oczy sa smutne może kiedyś Ci opowiem... ale jeszce nie tak bym chciał .. byś wysłuchała była tak blisko jak kratka konfesjonału ale bez krat między nami kiedyś gdy już będziemy się śmiać razem opowiem Ci dlaczego czasem jestem taki małomówny... dlaczego tak naprawdę się zamyślam... kiedyś Ci opowiem co ciągle mi przerywa każdy piękny sen -
Gdybym mówił językami Aniołów
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Faktycznie, użyłem zbyt dużego skrótu myślowego, wymagającego nie tylko znajomości "Hymnu o miłości", ale także innych fragmentów Listu do Koryntian. Pomyślałem jednak, że nie jest to aż tak trudne aby odgadnąć, że w relacji Bóg - ludzie/kościół mam na myśli miłość. "jak Ty - ludzi kochać pomóż mi" Chodzi o paralelę miłości Boga do ludzi z miłścią mężczyzny do kobiety postulowana przez św. Pawła. W tym ujęciu Bóg kocha całą ludzkość, a podmiot oczywiście tylko jedną osobę - dlatego pozorna sprzeczność - nie gardzi resztą, ale jego miłość jest całkiem uniezależniona od reszty świata. no nie wiem:) to nie ja, to św. Paweł - "...a miłości bym nie miał stałbym sie jak miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący" - cytat ten jest z resztą mottem nad moim tekstem co wyjaśnia aluzję literacką i kontrowersyjną kwestię cymbałów. -
Gdybym mówił językami Aniołów
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już tłumaczę: chodzi o koncepcje miłości wg św. Pawła, gdzie ma ona wyglądać jak miłość Jezusa do ludzi tj. poświęcenie życia, bezinteresowne, miłość pokorna, walka tylko za pomocą dobra bez środków przymusu i nacisków - dlatego: "bez miecza..." -
Gdybym mówił językami Aniołów
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie ma za co, po to jestem by rozwalać i budować nowe:) -
Gdybym mówił językami Aniołów
Adalbert odpowiedział(a) na Adalbert utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"si linguis hominum loquar et angelorum caritatem autem non habeam factus sum velut aes sonans aut cymbalum tinniens" (1 Kor 13. 1) Spacerowałem po gryfie w tonacji e-mol to chyba zrozumiałe na całym świecie dotyk zimnych strun ale to nie miedź brzęczy to dusza spływa po palcach a to nie jest kartka i tekst to kawałek Duszy jak nuty do "Christus Vincit" Vincit - aleś najpierw krwawił Regnat - aleś był też biednym człowiekiem Imperat - aleś na naszym piasku ślady sandałów zostawił jak Ty - Kościół, napisał Twój drogi Paweł jak Ty - ludzi tak bezinteresownie... bez słów pokornie... na śmierć i życie bez miecza i dziesięciu tysięcy zbrojnych Dlatego nie musi cały świat rozumieć do ludzi mówić nie muszę a Aniołów wolę słuchać jak Ty - ludzi kochać pomóż mi bym nie był jak cymbał