Natalia Jack
-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Natalia Jack
-
-
złożył mnie
z fragmentów różnych lat
wczesnym rankiem podpisywał zdjęcia
miesiącem i wspomnieniem
klapsydra toczyła piach
z miejsca gdzie
po raz ostatni był szczęśliwy
to moja wina
wina
bardzo wielka wina
stworzył z części kobietę
tą, która trzysta dni nie spała
zasypana myślami
ulepił ją począwszy od oczu
zapamiętał je najlepiej
potem napisał do niej
pochyłym pismem na białej kartce
śnieg ją zasypał
listonosz zmarł
nie jego wina
wina
bardzo wielka nie-wina
światem rządzi
zdrewniałe przeznaczenie0 -
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, ze wiersz ciepły - rzeczywiście o miłości niestety po części utraconej bo w niebie...Wesołych Świąt życzę
Natalia0 -
drzewko jest zmęczone od nadmiaru ozdób
powietrze ciężkie od niepełnych wspomnień
okruchy orzechów szurają o ziemię
nie będzie świąt
bez Ciebie nie będzie
Imbirowym Listem nie dokochałam
modlitwą nie wyprosiłam
nie zaprosiłam całą czerwienią w oknie
mojego stróża
światła wszędzie na każdym skrawku
zduszona tradycja jeszcze wystawia rękę
zapach barszczu i usta brudne od czekolady
będą święta w kalendarzu
mokre od miłości
zatrzepoczesz skrzydłami
pocałujesz mnie w czoło
przecież nocą wigilijną każdy ma głos0 -
przeraziłam się...bez komentarza :-(
Pozdrawiam
Natalia0 -
czyli chyba trzeba zmienić tytuł, zeby nie przerażał...:-)) albo zachować i robić niespodziankę tekstem :-) Dziekuję ślicznie
Pozdrawiam gorąco
Natalia0 -
Podoba mi się Jolu :-)
Pozdrawiam cieplutko
Natalia0 -
dziękuję pięknie Tadeuszu
Pozdrawiam
Natalia0 -
mów do mnie
tylko wierszem
jak śnieg biały na świat niebo zrzuca
wąską drogą między domami a domami
idzie mróz egoista
usypia nas
tak Ty do mnie mów
bez uczucia
wspomnieniem kropel rosy na oknie moim
zimą między jesienią a wiosną
ukradkiem chwyć mój wzrok
roznieś go aż znudzi Ci się
myśleć lirycznie od ciemności po czerń
wtedy patrz na mnie
tylko wierszem
wybaczę0 -
Podoba mi się...nietypowy..tylko nastrój psuje jeden moment Adamie...ten:
tylko nie znakiem zegara
nie znakiem ryby
i nie znakiem trójkąta
- nie mieszaj już
za dużo powtórzeń..jakoś tak...
Pozdrawiam
NJ0 -
panie Sewerynie zamiast do Pana zwróciłam się przypadkiem do e-m-em..te słowa do Pana kieruję - Twoje brednie znaczą dla mnie tyle co dusza mordercy.....ja nie piszę pod publikę, nie nazywam siebie poetką..piszę to co mam w sercu, nie po to aby dostać Nagrodę Nobla czy order chwały...więc krytykuj dalej to wyzwoli we mnie tylko taką reakcję -----
Pozdrawiam
NJ
P.S A Pan czytuje tylko tych, których Pan lubi?0 -
Dziękuję Ci Adamie za wsparcie...:-))) e-m-e-m Twoje brednie znaczą dla mnie tyle co dusza mordercy.....ja nie piszę pod publikę, nie nazywam siebie poetką..piszę to co mam w sercu, nie po to aby dostać Nagrodę Nobla czy order chwały...więc krytykuj dalej to wyzwoli we mnie tylko taką reakcję -----
Pozdrawiam
NJ0 -
Nie czytam Szymborskiej, więc nie ma plagiatu, mój Drogi, nie może być coś czego nie ma.....I nie będę czytać niczego co może się równać z moim...jedno się podoba bardziej drugie mniej...i tyle
0 -
Czas może latać
zamykać mi powieki
może mnie kusić
słodkim zapachem
korzennej kawy
potrafi
zatrzymać się gdy mamroczę i krzyczę
pośrodku nocy
wydłubać paznokciem
popołudnie z miłością
Czas może raczkować
gdy ślęczę nad stosem pracy
omamiona kofeiną
lub otruta bezładem
Czas może być cholerny
idiotycznie siedzący
i nigdy nie zapłacze
na twoim pogrzebie0 -
A teraz poruszyłeś mnie drugi raz...to jest to....
0 -
Podoba mi się...wiem, ze jesteś zaiwdziony, ale dziś nie będzie słowa krytyki Adamie....to niekoniecznie jest o emerytowanym poecie...tak czasem czuje się każdy z nas...jak ktoś "przeżyty" i "wytarty"
Szczególnie przemawia do mnie ten kawałek :
żyję -
nie chcą słuchać
umrę -
będą kamienie szeleściły
i liściem spadały
ocierając cicho
oblicze
mojego grobowca
Ogólnie jak najbardziej na plus...czyli poruszyłeś mnie....0 -
Zgadzam się z komentarzem Adama R. w 100%....jeszcze ani razu nie odpłynęłam przy Twoim wierszu Adamie S. może dlatego, że jeszcze nie wszystkie przeczytałam?
0 -
Ostry, cierpki, oryginalny......niedopowiedziany...."nie ma na czym jeździć" Adamie.....ale zawsze pozostaje jakieś "ale".....
0 -
CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 12 2003, 02:07 PM) mój pierwszy wieczór autorski
wieczorek był
dziś
bardzo poetycki
na wysokim krześle
siedział AUTOR
a zamyślona młodzież
z taaaaaakim wzrokiem
podpierała czupryny
makówek
czasem śmiało
brnął wiersz
jak manta podrażniona
bił w statków
setki
myśli
rozbijał
natura i magia
niemal jednocześnie
zadymiona wnęka
wymiotowała
by zaraz całować
chrystusowe nogi
niemoc i moc
w zawirowaniu
brody AUTORA
szklił się
diamencik
niepewnie
łza?
pewnie nie
poeci płaczą
tylko w wierszach
wieczorek był
dziś
bardzo poetycki
Hmmm....Coś tu zastanawia....każe czekać...ale jednak nie jest porywający, nie ma w sobie "tego czegoś".....Trochę wizualne, ale...0 -
Blask
promień pryzmatu
już upada
upada
a jednak drga
jak Twoja powieka
jak Twoja dłoń
Wilku Stepowy
zmyśliłam sobie Twoje usta
zmyśliłam usta
żeby nie spać wcale a wcale
wnikając w Ciebie
jedna dusza w dwóch ciałach
jedno ciało a dusz kilka
pochłaniam Twoje światło
jak głodny wiatr
by widzieć - nie muszę nawet otwierać oczu
Stepowy Wilku
masz mocne korzenie
rozwijające swe skrzydła
tuląc mnie do snu choć na chwilę
jesteś melodią szarych mgieł
ciszą okalającą brzask
światłem
światłem
bo tylko Ciebie pragnie
mój tajemniczo - mdlący wzrok
jak całun puchu rozpostarty
nad śmiertelnością...0 -
W ciemności
poduszka jest Twoją głową
usta bez warg
oczy bez spojrzenia
tylko ciepło czuję
od Twoich rąk
tulisz mnie
jak król ptaków
swoje pisklę
Ty jesteś
moim grzechem
złamanym życiem
tylko nie wiem dlaczego
przy Tobie
się
nie budzę0
Spóźnieni kochankowie
w Wiersze gotowe
Opublikowano
William Wharton - "Spóźnieni kochankowie"
mogę
podzielić się z Tobą
moim bólem i ustami
goryczą grejpfruta
przepisać szturchnięte życie
na język samotności
mogę z Tobą pragnąć
opuszkami palców
gładkiej skórki jabłka
jak spóźnieni kochankowie
będziemy łaknąć
ostatnich kropli wina
z zardzewiałego kielicha
[sub]Tekst był edytowany przez Natalia Jack dnia 10-07-2004 12:12.[/sub]