Kiedy siedzę
tuż obok ciebie
o zmroku
ogarnia mnie spokój
błogich myśli
nabożnych westchnień
spełnienia
patrzysz na mnie
a ja przeglądam się
w twoich oczach
jak w ogromnym lustrze
wezbranej wody
i widzę w nich
i pewność
i tkliwość
uwielbienia
całuję cię
pieszczotą
moich rzęs
w wyobrażni
obrysowuję
każdy nerw
twojego dotyku
w nocy
żarliwie
splotą się
nasze ręce
i ciała
i usta
[sub]Tekst był edytowany przez marzena grzywacz dnia 22-04-2004 03:10.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez marzena grzywacz dnia 22-04-2004 03:35.[/sub]