To wszystko nie było śmieszne.. To wszystko nie działo się we śnie..
To wszystko cisnęło mnie na dno.. to wszystko było tak dawno..
Nie pamiętam już dlaczego wybrałam właśnie Jego..
oże to przez Jego oczy i ich blask, którego nic nie zamroczy?
Może to przez ten uśmiech wspaniały, taki skromny, słodko nieśmiały?
Może to przez Jego dłonie? Może przez włośy, policzki i skronie?
Może przez wszystko, a może przez nic. Nie wiem dlaczego nie umiem już żyć..
To wszystko nie było śmieszne.. To wszystko nie działo się we śnie..
To wszystko cisnęło mnie na dno.. To wszystko było tak dawno..
Ale nadal trwa! I będzie, dopóki istnieje świat.
Już tyle dni, miesięcy, lat.. Bo wiem, że jestes tego wart!
Nie ma do Ciebie żalu. Wkońcu, to Ty jesteś królem tego balu..
To Ty będziesz zawsze błyszczeć i nigdy nie przestaniesz istnieć.
Daje Ci serce swoje, choc żyć bez niego się boję.
Umysł swój Ci daję, bo Twoim umysłem się staje.
Są w nim Twoje wszystkie, te wysokie i niskie,
plany, słowa i gesty.. bunty i manifesty.
Oddaję Ci hołd szczery, chcąc zburzyć tym bariery.
Wielbię Cię Najdroższy i czczę. Skarbie, ja tak bardzo Kocham Cię!!!