jeden ruch
bywa subtelny
kokieteria
świat barw
kształtów
tam daleko
te bratki
żółte
tam z daleka
uśmiecha się
do mnie jego twarz
taka piękna
kształtna
jeden ruch
lepiej spać
twarze bez wyrazu
odbierają
natchnienie
Zgodzę się z tym, że wiersz był trochę chaotyczny, zawierał zbyt wiele słów. Dlatego też bardzo dziękuję za te podpowiedzi. Oraz za wersję Pana Bogdana Zdanowicza.
Dzięki wielkie.
sytuacje zatrzymane
kiedyś trwały tylko przez moment
mogę do nich wracać
kiedy tylko sięgnę na półkę
zdążyłam
z myślami na plaży
czas nie ucieka
wiele można jeszcze
Nastka odeszła
nikt jej nie pytał
czy chce być nadal
dzieckiem
pogryzione paznokcie
krew
widnieje w zakamarkach
nogami dotyka
głowy
ekrany
cacka z cyframi
technicznie
kołuje myślami
inna moralność?
teraz
w szafie
dzwony i okulary
na pół twarzy
z lekka
wbijam metalową kształtną
na swój sposób
przecina
na dwa kawałki
kawałki na dwa
smak i zapach mała rozkosz
w głębi słodkość
kończąca się przyjemność
z nią rodzi się myśl
powrotu do chwili