Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Edyta

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Edyta

  1. Gdy zabrakło czasu poprosiłam Boga o zatrzymanie zegarów. Zgodził się radośnie - też chciał odpocząć.
  2. Zadając pytanie... wchodzisz na szafot Potem już tylko czekanie na kata... Stoisz cały dzień w słońcu A kat nie nadchodzi... Nikt nie skanduje, nie podaje wody Tylko szelest wiatru i cierpliwe westchnięcia - Kata wciąż nie ma. Może minie godzina, może całe życie nim usłyszysz kroki na schodach.. Kat nadejdzie - zetnie głowę bez podania przyczyny...
  3. Mnie osobiście sie podoba. Czekam na dalsze wiersze.... Pozdrawiam
  4. Skrzypek pod oknem wygrywa melodie Opowiada o czasach swej młodości Gdy ludzie wierzyli że śnieg to Anioły. *** W słonecznej Italii chodzi bezdomny i cieszy się życiem Nie chowa motyla w butelce po winie - pozwala mu żyć.
  5. A jak można zamieścić Dobrą Nowinę, jeśli takowej nie ma ??
  6. "Białe kwiaty na granitowym grobie Tu leży Niewinność" Idziemy dalej, proszę wycieczki To jest kolejny grobowiec Spójrzcie na te znicze - jakie piękne Widzicie napis - umarła Słodycz Ale już idziemy dalej, proszę państwa do trzeciego grobu - Miłości Skończyliście? To idziemy do baru wypić za umarłe życie Nasze życie.
  7. Bardzo ladne...
  8. A mnie się bardzo podoba. Może to sprawił dzisiejszy nastrój albo ten wiersz ma po prostu swoją głębię. OK Pozdrawiam
  9. O życiu O śmierci gadaliśmy wczoraj. Dziś się napijemy... Rozmowy już dawno zeszły na psy. Tylko o życiu Tylko o śmierci bez końca do znudzenia...
  10. Wieśkowi... Piszę do Ciebie z daleka Świadomość twojej nieobecności powinna mnie zabić A ja uśmiecham się żyję... Jutro Cię przecież zobaczę....
  11. Po pierwsze - dziękuję za przeczytanie i za wszelkie wskazówki (rzeczywiście lepiej brzmi "tłumu" niż "tłumów"). Po drugie - nie, ostatni widz to nie szatan, choć pomysł brzmi ciekawie... Pozdrawiam
  12. Już nic nie ma na scenie teatru Już nikogo - w małej garderobie Ostatnia tancerka wróciła do domu... Wcześniej były światła, i śmiech i łzy A ona tańczyła ku uciesze tłumów wśród braw, owacji na stojąco... A gdy ucichli, wróciła do domu do psa, do córki, do męża pochowanego w ogrodzie... Ostatni widz pozostał... ukryty za sceną... Chłonął zapach radosnej sztuki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...