usiadł na gałązce bez listków 
popatrzył bez zawiści ,jedynie pełny obaw  
dobrze wie że musi wrócić ,nie dla sławy, nie dla chwały 
musi się spieszyć by podać dłoń instynktowi 
zmęczony wołaniem, błaganiem o życie 
nie skarzy sie nikomu...  
i pewnie nie usłyszy podziekowań ni pochwał  
jednak powraca z nadzieją w swym dzióbku....  
usiadł na chwilke, chwileczke malutką 
i odleciał szybciutko  
jak niegdyś inne, by i on mógł usiąść na gałązce bez listków.........