Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kike

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kike

  1. każą mi gonić
    karzą za to, że nie biegnę
    chcą mnie zatrzymać dla siebie
    ja chcę zatrzymać się by odpocząć

    nie widzą nawet tego, co ja widzę
    nie słyszą nawet tego, co ja słyszę
    a mówią, że widzą
    a mówią, że słyszą

    to niepojęte w jakim błędzie krążę
    uwiązany na smyczy, zniewolony
    z poddańczym ukłonem wbitym w horyzont
    z rozkazem wypowiedzianym przez siebie

    bez celu więc biegnę, biegnę przed siebie
    bo cóż czynić, gdy świat wokół płonie?
    w transie tancerzy demonów
    w żarze choroby ludzi szalonych


  2. pomarszczone oblicze
    jesiennej zorzy
    zbudzonej lekkim trząśnięciem
    głaskanej liśćmi nabrzmiałymi w pulsie
    opuszkami trawy
    kołdrą rosy
    zimnej
    zmierzającej z góry

    źdźbła
    palącego w słońcu
    resztki nocy

    księżyc zapomniał zagasić po sobie
    w tafli zbóż
    jeszcze chce zabłysnąć

    i gruzowisko lasu
    po kolana
    - chociaż usiąść
    tu pod gołym słońcem



  3. Pożera mnie ta ściana
    Odzyskuję świadomość w pustym pokoju
    Wstaje do życia już bez ciebie.
    Zabrałaś mą przyszłość
    Uciekłaś z nią tam, gdzie sny się kończą.
    Nawet za płaczem twym tęsknię

    Lustro nie odzywa się wcale.
    Pojedynczy dźwięk strun gitary
    Nadaje ton spadającym kroplom z oczu
    Ręka opada z bezradności
    Głowa wtulona w mur.

    To jak koniec filmu bez zakończenia
    Skończył się seans
    Teraz nie będzie nic.
  4. Adamie, śledzę od dłuższego czasu Twoje utwory, ale przyznaję, że ten, aczkolwiek nosi w sobie treść poważnego kalibru, formą odstaje od Twoich poprzednich wierszy.
    Pozdrawiam i życzę weny na miarę tej, którą naprawdę zadziwiałeś mnie jeszcze miesiąc temu

  5. Dzięki za opinie.
    Do Agnieszki G:
    wg Twojej wersji wyglądałoby to tak:
    Ostatni pociąg
    Nie poczekał
    Zatoczył pętlą koło nad myślami
    Zebrał się do skoku...

    Może i sens jakiś głębszy ale moim skromnym zdaniem wersja originalna jest przez to nieco bardziej tajemnicza a poza tym łatwiej poszczególne wyrazy łaczą się ze sobą niż z "nad". Ale wielkie dzięki za obserwację.
    Pozdrawiam



  6. Ostatni pociąg
    Nie poczekał
    Zatoczył pętlą koło myślami
    Zebrał się do skoku
    Przez przepaść wiszącej skały
    Pognał nicią żelazną bez zgrzytu
    Ścieranego metalu od wysiłku torów
    Spętany swą drogą bez celu
    Ugrzązł w świecie rozdartym na pół.
    Spowolnił rumor świerszczy cuchnącym beknięciem
    Zamknął się w szczelnej pancerni
    Na kołach
    Z zapłonem do końca zduszenia
    Wciskając się w szorstkiej ziemi grymasie
    Tymi torami do kresu
    Tymi schodami bez ludzi.


  7. Wiklinowe słońce szyje nicią po niebie
    Z chmurami bawi się w berka
    Ucieka przed nocną księżyca rozpustą
    Chowa się za plecami swej matki, ziemi

    Spać się nie chce słońcu nigdy
    Woli być w centrum uwagi
    By wszyscy wokół krążyli
    By świat cały obracał się wokół niego

    Majestatycznie rzuca swym wzrokiem
    Ściska promienie i rzuca na ziemię
    Jak na ofiarę, jak na zwierzę
    Samo zaś słońce – dzikim myśliwym

    Wewnątrz jednak płonie
    Żar swych rozterek ugasić nie umie
    Samo, bez nikogo, żyje uwiązane do miejsca
    Tak, ze nikt zbliżyć nawet się nie może

×
×
  • Dodaj nową pozycję...